Analiza Agromy – odpowiedź spółki

W piątek umieściłem na stronie analizę spółki Agroma. Dziś otrzymałem od Pana Prezesa Rafała Bieguna odpowiedzi na część moich wątpliwości i słabych punktów firmy.

Analiza Agromy

Przypomnę, że wśród niewielu (w porównaniu do innych analiz) zarzutów wspomniałem m.in. o braku praw do znaku towarowego (i możliwości wypowiedzenia spółce prawa do jego użytkowania), możliwości wstrzymania łańcucha dostaw, zapowiedzi braku debiutu giełdowego, ryzyku osłabienia złotówki i pogorszenia płynności oraz o zmianie prognoz finansowych.

Poniżej przedstawiam odpowiedzi, które otrzymałem od spółki oraz mój komentarz.

Brak praw do znaku towarowego

Umowa licencji” na prawo do używania znaku jest załączona na stronie emisji. Agroma Nova jako prawny sukcesor Agroma jest jednym z fundatorów i korzysta z tej umowy od ok 20 lat. W międzyczasie spółka ogłosiła upadłość (2016), a po wznowieniu działalności umowa została podpisana na nowo. Informacje o tym, że Agroma Nova ma prawo do korzystania ze znaku wkrótce pojawi się również na stronie www fundacji.

Tak jak wspominałem w analizie – Agroma korzysta ze znaku towarowego na korzystnych warunkach, jednak „umowa licencji” zawsze będzie gorsza od prawa własności. Nie można też zapominać, że ze znaku korzystają też inne podmioty co rodzi pewne ryzyko utraty reputacji, nie z winy emitenta, ale z powodu działalności innych firm.

Zerwanie łańcucha dostaw

Zamknięcie granic nie wpływa na zerwanie łańcucha dostaw. Kontenery / towar jest normalnie wysyłany. Małe (2 do 5 dni) opóźnienie wynika z konieczności przejścia towaru przez „kwarantannę”.

Takie opóźnienie rzeczywiście nie wpłynie na działalność spółki. Istnieje jeszcze jednak jakieś ryzyko zerwania łańcucha dostaw z powodu wstrzymania produkcji u dostawców. Ryzyko to dotyczy jednak wszystkich firm.

Osłabienie złotówki

W czerwcu będziemy mieli już podpisaną umowę z bankiem, która zabezpieczy nas przed takim ryzykiem – Hedging. Prawie cała branża oparta jest o import, takie samo ryzyko kursowe ponosi konkurencja.

O ile spółka nie zacznie spekulować na walutach to informacja ta jest dużym plusem (a o spekulacji wspominam nie bez powodu. Wystarczy poczytać o casusie zakładów mięsnych Duda czy hucie szkła Krosno)

Czytaj też:   Czego nauczyła mnie emisja Heroo Mobile?

Teoretyczna możliwość wypowiedzenia spółce umowy na korzystanie ze znaku Agroma

Praktycznie takie ryzyko nie istnieje. Spółka jest jednym z fundatorów i korzysta z tej umowy od ok 20 lat. W międzyczasie spółka ogłosiła upadłość (2016), a po wznowieniu działalności umowa została podpisana na nowo.

 Praktycznie ryzyko nie istnieje, ale teoretycznie już tak. Mówią o tym zapisy umowy licencyjnej:

Ryzyko, choć małe – to powinno być brane pod uwagę.

Webinar

W Webinarze rzeczywiście uczestniczyła mała ilość osób, ale termin nie z naszej winy został przesunięty, a powiadomienia o nowym terminie zostało wysłane zbyt późno.

To akurat nie był żaden zarzut w stronę spółki a raczej inwestorów, którzy ślepo inwestują w projekty bez żadnych szans powodzenia a nie zainteresują się firmą, która przedstawiła konkretny biznesplan.

Takie mamy czasy, że gdyby Agroma Nova zmieniła nazwę na „Agroma Games” i ogłosiła, że chce zebrać 2 miliony złotych na produkcję gry – symulatora kosiarki to pewnie emisja akcji skończyłaby się pełnym sukcesem w ciągu 30 minut.

Niedługo jednak to wariactwo się skończy i wtedy znów tradycyjne biznesy będą w cenie.

Odwoływanie się do tradycji

Pod obecną nazwą (Agroma Nova) spółka została zarejestrowana 2 miesiące temu, ale od momentu wznowienia działalności (przełom 2018/2019) obsługujemy tych samych Klientów, mamy ten sam zespół pracowników oraz tych samych dostawców jak przed ogłoszeniu upadłości (2016). Są to relacje wieloletnie (od 10 do 20 lat), do tego działamy na rynku, na którym nazwa Agroma występuje od ponad 60 lat i jest kojarzona z dobrą, polską marką. Moim zdaniem słowo tradycja jest jak najbardziej uzasadnione.

Odwoływanie się do tradycji jest jak najbardziej na miejscu. Chodziło mi bardziej o przytaczanie historycznych wyników z najlepszego dla „starej” Agromy roku. Jeśli chwalimy się tamtymi wynikami to trzeba też „na klatę” wziąć upadłość sprzed kilku lat.

Czytaj też:   Kombinat Konopny jak Palikot? Kolejna emisja konopnej spółki

Prognoza wyników i wartość znaku

W 2020 roku planujemy przychód 5 mln (nie 9,5 mln), a w 2021 9,7 (nie 11,8 mln). Zysku w 2019 na poziomie 1,7 mln nie zakładaliśmy.

Wycena została wykonana w 2018r., przed powołaniem Spółki i oparta była na innych założeniach co do sposobu finansowania działalności. Przy jej opracowaniu przyjęto bardzo konserwatywne założenia co do wartości rynkowej przyszłych opłat licencyjnych (na poziomie 1,3% przychodów netto, przy medianie rynkowej = 6%), tak że nie może być mowy o jej zawyżeniu.

Prognoza wyników, którą przytaczałem pochodziła z wyceny znaku (znajduje się w dokumencie informacyjnym). Rzeczywiście sporządzona została w 2018 roku, ale gdyby rzeczoznawcy otrzymali wtedy prognozę na 2020 rok nie 9,5 mln a 5 mln zł (jak teraz prognozuje spółka) oraz 9,7 mln zł zamiast 11,8 mln zł na 2021 rok, to wycena znaku pewnie byłaby niższa. Tak wynika z przyjętych założeń. Nie twierdzę oczywiście, że wycena była zawyżona. Nie mam do tego żadnych kompetencji.

Mały majątek, wysokie zadłużenie….

Spółka nie korzysta z finansowania odsetkowego. Przyjęty model biznesowy zakłada najem lub dzierżawę wszystkich „kapitałochłonnych” aktywów trwałych. Przy wartości majątku obrotowego (zapasy, należności i gotówka) większej niż suma zobowiązań, a więc współczynniku płynności większym niż 1, nie można mówić o istotnym ryzyku utraty płynności. W przypadku niepowodzenia emisji – co najwyżej o wolniejszym tempie rozwoju.

Myślę, że nie potrzeba korzystać z finansowania odsetkowego, żeby mieć problemy z płynnością. Może to nastąpić nawet przy bardzo dużej wartości majątku obrotowego. Wystarczy niska rotacja zapasów i problemy z odzyskaniem należności.

Czytaj też:   100-SIO: O nieudanej emisji akcji i współpracy z Beesfund-em

Oczywiście brak kredytów czy zadłużenia z tytułu obligacji działa na korzyść i minimalizuje ryzyko, ale go nie wyklucza.

Na koniec jeszcze raz wspomnę, że spółka bardzo mi się podoba. Ryzyka, które przedstawiłem, nie zmieniają pozytywnego obrazu Agromy.

Na tle wielu innych emitentów Agroma wygląda obiecująco. Moim zdaniem można zaryzykować kupno akcji. Jeśli jesteś podobnego zdania to warto się pospieszyć, żeby załapać się na tańsze akcje serii B a może i ciekawy upominek w postaci upominku prosto z destylarni Wolf & Oak 🙂

Po szczegóły zapraszam na platformę Beesfund i stronę emisji.

Zobacz analizę oferty spółki Agroma

Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych oraz autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us:

Podobne wpisy

Rzut oka na trwającą emisję CStore

Tak jak zapowiadałem w jednym z ostatnich wpisów zaciekawiłem się trwającą emisją CStore. Czy warto kupić akcje producenta oprogramowania do e-handlu?

Wystartowała nowa emisja CStore

Dziś wystartowała nowa emisja akcji CStore. Jest to ostatnia oferta przed planowanym na ten rok debiutem na NewConnect.

RSS
Facebook
Facebook