Bearded Brothers Games – udziały, których nie kupię

Producent gier Bearded Brothers Games z emisji nowych udziałów chce pozyskać nawet 2 miliony złotych i zadebiutować w przyszłym roku na rynku NewConnect.

Oto najważniejsze informacje o ofercie i mój komentarz na temat trwających zapisów.

Emisja Bearded Brothers Games

Emitent Emitent Bearded Brothers Games
Branża Branża produkcja gier
Kwota zbiórki Kwota zbiórki 2.000.275 zł
Udział w kapitale nowych akcji Procent oferowany 20,515%
Wycena spółki Wycena spółki (według ceny emisyjnej) 9,8 mln zł
Cena emisyjna Cena emisyjna 775 zł
Liczba oferowanych akcji Liczba oferowanych udziałów 2.581
Data zakończenia emisji Data zakończenia oferty 23.07.2020
Cel emisji Cel emisji prace nad nowymi tytułami
Strona emisji Strona emisji findfunds.pl/kampania/?id-93
Oceniam oferty crowdfundingowe żeby Tobie było łatwiej je przeanalizować, ale pamiętaj aby ocenić emisję według własnych kryteriów

Moja subiektywna ocena:

Jak oceniam:

Wchodzę w to! Warto zaryzykować Trzeba się zastanowić Spore ryzyko To nie dla mnie Jak najdalej!

Analiza SWOT
Silne stronySłabe strony
- Duże doświadczenie założycieli spółki w branży gier
- Rosnący rynek
- Dobre recenzje ostatniej gry
- Wysoka wycena firmy
- Kontrowersje wokół firmy Fat Dog Games
- Słabe wyniki za 2019 r.
- Obniżenie prognoz względem poprzedniej emisji
SzanseZagrożenia
- Szybki debiut na NewConnect
- Kontynuacja hossy w branży gier
- Wydanie nowych tytułów
- Rosnąca konkurencja
- Opóźnienie lub brak debiutu giełdowego
- Przewartościowanie wycen producentów gier

O Bearded Brothers Games

Bearded Brothers Games to niezależny producent i wydawca gier, założony w 2018 roku przez dwóch braci z 12-letnim doświadczeniem w branży gier – Łukasza i Dariusza Skrzypkowskich. Obaj posiadają po 30,9% udziałów w firmie. Trzecim dużym udziałowcem jest fundusz Speed Up Bridge Alpha. Mniejszościowy pakiet należy do inwestorów indywidualnych.

Niestety na stronie emisji zbyt dużo informacji nie uzyskamy. To zła praktyka – spółka chce od inwestorów pieniądze (i to niemałe) a skąpi podstawowych informacji. Według aktualnego KRS na kapitał emitenta składa się 10.000 udziałów po 50 zł każdy. Poprzez platformę Findfunds spółka chce wyemitować od 1.291 do 2.581 udziałów po cenie emisyjnej 775 złotych.

Na stronie emisji nie znalazłem też informacji na temat liczby wyemitowanych udziałów. Mamy za to informację, że w przypadku objęcia 1.291 udziałów nowi inwestorzy posiadać będą 10,18% udziału w kapitale. To by oznaczało, że dane z KRS są nieaktualne i wszystkich udziałów jest 12.682. Szkoda, że aby uzyskać takie podstawowe informacje trzeba poświęcać czas na szukanie i liczenie, zamiast po prostu przeczytać na stronie emisji.

Czytaj też:   Emisja 2loop Tech mnie nie zachwyciła

Analiza oferty Bearded Brothers Games

Nie będę poświęcać zbyt dużo czasu na analizę opłacalności inwestycji w Bearded Brothers Games. Ja w ofercie nie wezmę udziału. Najważniejszym powodem jest fakt, że jak wczoraj obliczyłem – już 10% moich inwestycji ulokowanych jest w akcjach producentów gier. Najwyższy czas pomyśleć o ograniczeniu udziału. Spółek gamingowych na GPW i NewConnect jest już kilkadziesiąt. Codziennie pojawiają się zapowiedzi kolejnych emisji akcji i debiutów. CDProjekt jest warty 10 miliardów złotych więcej od Orlenu; kilka dni temu powstał fundusz inwestycyjny lokujący środki jedynie w producentów gier. Wyceny stały się nieracjonalne – oczekiwania inwestorów są tak wielkie, że trudno będzie je spełnić.

To są sygnały rosnącej bańki – wartość akcji producentów gier będzie jeszcze jakiś czas rosła, ale nie łudźmy się. Taka sytuacja nie potrwa wiecznie. Nie chcę być tym co będzie kupować na szczycie. Wolę mniejszy zysk, ale z umiarkowanym ryzykiem.

Parametry emisji nowych udziałów w Bearded Brothers Games też nie są rewelacyjne. Cena emisyjna na poziomie 775 złotych oznacza, że firmę wyceniono na 9,8 mln zł. Bardzo dużo jak na podmiot, który w bilansie na koniec 2019 roku pokazał, że „na papierze” jest wart 720 tysięcy złotych. Cały majątek firmy miał wartość 1.717.053 zł a zadłużenie 996.654 zł.

Na plus można ocenić, że firma posiada 6.500.000 akcji notowanej na NewConnect spółki No Gravity Games SA. Dzięki trwającej hossie na papierach firm gamingowych, dzisiaj posiadany pakiet akcji jest już warty ok. 1,85 mln zł. Jeśli jednak drążymy w temacie rzeczywistej wartości posiadanych aktywów to musimy zwrócić uwagę też na pozycję „zapasy”. W firmach produkcyjnych sprawa jest prosta. Jeśli fabryka coś wyprodukuje to do momentu sprzedaży towar jest ujmowany w bilansie właśnie w pozycji „zapasy”.

Czytaj też:   Greyhound Group - takich emisji wolałbym nie widzieć

W spółkach gamingowych takimi zapasami są gry komputerowe. I nie musi tu wcale chodzić o gry w formie materialnej – jako pudełko z płytą i instrukcją. Normalną praktyką wśród producentów gier jest wliczanie do zapasów nakładów poniesionych na produkcję gry. Na koniec ubiegłego roku wartość „produktów w toku” oraz „produktów gotowych” wynosiła łącznie ponad 658 tys. zł. Tak naprawdę są to nakłady jakie firma poniosła (a więc koszty), ale księgowane są w taki sposób, że powiększają majątek firmy (według mnie wirtualny).

Słabe strony i zagrożenia

Wyniki za 2019 rok nie powalają na kolana, ale to nie dyskwalifikuje spółki. To nowy podmiot. Najważniejszy do tej pory tytuł – „Biker Garage: Mechanic Simulator” ukazał się dopiero w końcówce ubiegłego roku i nie zdążył jeszcze na siebie zarobić. Gra jest symulatorem mechanika motocyklowego i podobno zbiera pozytywne recenzje. Szacowany przez spółkę przychód z gry do końca 2020 roku wynosi 683 tys. zł

W całym ubiegłym roku firma odnotowała 917.701 zł przychodu, ale realna sprzedaż wyniosła 267 tysięcy. Reszta to przychód „wirtualny”, wynikający ze zmiany stanu produktów (opisany wcześniej manewr ze zwiększaniem zapasów). Koszty (głównie usługi obce i wynagrodzenia) spowodowały, że strata netto wyniosła 139.320 zł.

Czytając materiały o spółce rzuciły mi się w oczy dwie sprawy, które trochę psują obraz atrakcyjności firmy i trwającej oferty. Jednym z założycieli emitenta, jego głównym udziałowcem oraz specjalistą od reklamy i sprzedaży jest Dariusz Skrzypkowski. Kiedyś kierował innym producentem gier – Fat Dog Games. Po wpisaniu nazwy firmy w wyszukiwarce można odnaleźć informacje o rzekomych niejasnych rozliczeniach, konfliktach, niepłaceniu pracownikom itp., w czasie kierowania firmą właśnie przez p. Skrzypkowskiego. Nie drążyłem tematu, bo z góry wiedziałem, że w ofercie nie wezmę udziału. Jeśli zastanawiasz się nad objęciem udziałów to warto jednak sprawdzić na ile jest to prawdą i o co chodzi w całej sprawie.

Czytaj też:   VeCube na platformie Findfunds

Drugą kwestią są różne prognozy pokazywane przez Bearded Brothers Games. Spółka przeprowadzała już ofertę crowdfundingową oferując udziały po 700 zł. Podczas poprzedniej emisji mogliśmy się dowiedzieć, że prognozy firmy przewidują na lata 2019-2022 osiągnięcie 20 milionów zł przychodu, przeprowadzenie 13 premier i sprzedaż 500 tys. kopii gier. Jak już wspomniałem wcześniej, ubiegłoroczne przychody wyniosły poniżej 918 tys. (łącznie z „wirtualną” sprzedażą w postaci zapasów) a najnowsza prognoza mówi o przychodach w 2020 roku na poziomie 1,4 mln a w 2021 roku 2,9 mln zł. Spółka musiałaby w 2022 roku osiągnąć blisko 15 mln zł sprzedaży by zrealizować pierwotne założenia.

Teraz spółka na najbliższe 4 lata zapowiada 5 premier, a więc sporo mniej niż poprzednio. Dodatkowo zapowiedziano jednak debiut na rynku NewConnect w przyszłym roku.

Podsumowanie

Podsumowując – ja udziałów nie obejmę. Nie oceniam samej spółki ale całą branżę. Obawiam się, że wyceny firm gamingowych są już mocno przesadzone i wolę zainwestować w inne branże. Nie jestem jednak specjalistą od gier. Jeśli masz inne zdanie ode mnie to zapraszam na platformę FindFunds, gdzie przez najbliższe (prawie) dwa miesiące masz możliwość objęcia udziałów w Bearded Brothers Games.

Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych oraz autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us:

Podobne wpisy

Rzut oka na trwającą emisję CStore

Tak jak zapowiadałem w jednym z ostatnich wpisów zaciekawiłem się trwającą emisją CStore. Czy warto kupić akcje producenta oprogramowania do e-handlu?

Wystartowała nowa emisja CStore

Dziś wystartowała nowa emisja akcji CStore. Jest to ostatnia oferta przed planowanym na ten rok debiutem na NewConnect.

RSS
Facebook
Facebook