Browar Brodacz z kolejną emisją – kilka faktów

Browar Brodacz z kolejną emisją – kilka faktów

21 października, 2020 0 przez Crowdnews.pl

Na platformie Beesfund trwa kolejna emisja akcji Browar Brodacz SA. Oto moje spojrzenie na ofertę. Czy warto kupić akcje?

UWAGA! Oferta wstrzymana !

Emisja akcji Browar Brodacz

EmitentEmitentBrodacz SA
BranżaBranżaprodukcja piwa kraftowego, dystrybucja alkoholu
Kwota zbiórkiKwota zbiórki1.000.500 zł
Udział w kapitale nowych akcjiProcent oferowany6,44%
Wycena spółkiWycena spółki (według ceny emisyjnej) 15,1 - 16,3 mln zł
Cena emisyjnaCena emisyjna120 zł - akcje serii C,
125 zł - akcje serii D,
130 zł - akcje serii E
Liczba oferowanych akcjiLiczba oferowanych akcji4.000 akcji serii C,
2.500 akcji serii D,
1.600 akcji serii E
Data zakończenia emisjiData zakończenia oferty 16.01.2021
oferta wstrzymana
Cel emisjiCel emisjizakup działki pod budowę browaru, usługi doradcze, projekt budowlany, kapitał budowlany
Strona emisjiStrona emisjihttps://akcjabroda.pl/
Oceniam oferty crowdfundingowe żeby Tobie było łatwiej je przeanalizować, ale pamiętaj aby ocenić emisję według własnych kryteriów

Moja subiektywna ocena:

Jak oceniam:

Wchodzę w to! Warto zaryzykować Trzeba się zastanowić Spore ryzyko To nie dla mnie Jak najdalej!

Analiza SWOT
Silne stronySłabe strony
- Posiadana sieć dystrybucji,
- Własna hurtownia i sklep,
- Znana na rynku marka piwa,
- Zdobyte nagrody na targach i festiwalach
- Ujemne przepływy pieniężne,
- Strata na działalności,
- Brak kapitału,
- Daleka droga do budowy własnego browaru,
- Przeprowadzona w sierpniu emisja akcji po 85 zł,
- uprawnienia osobiste prezesa (powoływanie 4 członków rady nadzorczej)
SzanseZagrożenia
- Wzrost konsumpcji piwa kraftowego,
- Uzyskanie kredytu lub dotacji na budowę browaru,
- Pozyskanie inwestora,
- Zwiększenie skali działalności
- Brak dywidend w najbliższych latach,
- Brak płynności akcji,
- Bardzo prawdopodobne dalsze emisje akcji,
- Ostra konkurencja ze strony innych kraftowych browarów

Brodacz SA – kolejna emisja

Trwająca na platformie Beesfund oferta jest już kolejną emisją akcji spółki Brodacz SA. Na przełomie 2018 i 2019 roku zebrano 1,3 mln zł (z planowanych 4 mln zł). Udziały w browarze objęło wtedy 1.104 inwestorów. Pół roku temu kolejna oferta zgromadziła 418 inwestorów i przyniosła spółce prawie 622 tysiące zł kapitału. Celem było wtedy 2,6 mln zł.

Obecnie producent kraftowego piwa chce pozyskać 1 mln zł poprzez emisję 8.100 akcji serii C, D i E w cenach emisyjnych od 120 do 130 zł.

W pierwszej kolejności dostępnych jest 4.000 akcji serii C w cenie emisyjnej 120 zł. Po wyczerpaniu puli dostępnych będzie 2.500 akcji serii D po 125 zł a w dalszej kolejności akcje serii E po 130 zł.

Pytania do spółki

Tradycyjnie zadałem emitentowi kilka pytań. Nie było ich dużo, bo na stronie emisji i w dokumencie ofertowym znalazłem większość odpowiedzi na pytania, jakie mi się nasunęły. To plus dla spółki.

Oto moje pytania i odpowiedzi udzielone przez p. Tomasza Brzostowskiego, prezesa i założyciela spółki.

Pyt. 1. Przy pierwszej emisji, która rozpoczęła się w listopadzie 2018 roku, a więc niemal dokładnie dwa lata temu jako cele podawano

  • Podwojenie produkcji w ciągu najbliższych 2 lat,
  • Uwarzenie 1 miliona litrów piwa w rok,
  • Stworzenie sieci własnych pubów,
  • Poszerzenie sieci dystrybucji,
  • Opłacenie kosztów warzenia piwa i zakupu surowców,
  • Zwiększenie rozpoznawalności marki,
  • Mocne wejście na rynek HoReCa i nowoczesnej sprzedaży detalicznej.

Co udało się dokonać, a czego nie i dlaczego?

Z planów w pierwszej emisji właściwie nie udało się zrealizować tylko dwóch rzeczy (jeszcze), czyli:

Patronite
  • uwarzenie 1 mln litrów w roku – na to dawaliśmy sobie ok. 5 lat. Niestety ze względu na czynniki zewnętrzne (vide covid) ten cel może zostać osiągnięty nieco później. Z własnym browarem na pewno będzie łatwiej go osiągnąć 🙂
  • stworzenie sieci własnych pubów – było to zakładane jako jeden z celów pod warunkiem zebrania pełnej kwoty emisji, co się niestety nie udało.

Natomiast patrząc na to ile udało nam się zrobić za środki z pierwszej emisji, to uznaję plan za wykonany 😉

Akcje imienne

Pyt. 2. Emitowane akcje są imienne. W statucie jest zapis, że akcje imienne serii A mogą być na żądanie akcjonariusza zamienione na akcje na okaziciela. Dlaczego takiego zapisu nie ma odnośnie innych serii?

Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego taki zapis obowiązuje tylko dla akcji serii A. Może mieć to związek z tym, że właścicielem zdecydowanej większości akcji serii A, jestem osobiście, więc taka zmiana jest prosta do wykonania. Akcje pozostałych serii są własnością inwestorów, więc tutaj zamiana na akcje na okaziciela nastąpiłaby dopiero w momencie podjęcia decyzji o debiucie oraz przekazania dyspozycji przez akcjonariuszy i zarejestrowaniu ich w KDPW. Dopytam się mecenasa, który pisał dla nas ten Statut i wrócę z doprecyzowaniem odpowiedzi.

Wyniki finansowe

Pyt. 3. W 2019 roku przychód ze sprzedaży wyniósł 1,1 mln zł, ale samo zużycie materiałów i energii oraz usługi obce wyniosły więcej. Po dodaniu innych kosztów strata netto wyniosła aż 729 tys. zł. Bardzo źle wyglądały przepływy pieniężne. Były ujemne – mimo, że spółka pozyskała 1,3 mln zł z emisji akcji. Czy gdyby nie obecna emisja to firma mogłaby stracić płynność? Jak wygląda obecna sytuacja finansowa i rentowność sprzedaży?

Zużycie materiałów i energii wynika z tego, że jeszcze w zeszłym roku prowadziliśmy warzenia kontraktowe na dwa sposoby, które nazwałbym na potrzeby wyjaśnienia – pośrednim i bezpośrednim.

Pośrednim czyli takim, gdzie dostarczaliśmy większość surowców – łącznie ze słodem, chmielem, butelkami, kapslami itp. i otrzymywaliśmy fakturę za „usługę warzenia”, oraz bezpośrednim – gdzie kupowaliśmy wyrób gotowy zgodny z naszą specyfikacją, bez dostarczania „komponentów”.

Aktualnie korzystamy już prawie w całości z modelu bezpośredniego, gdyż jest tańszy i mniej dla nas angażujący czasowo, a jakościowo nie odbiega niczym od pośredniego. W związku z modelem pośrednim duża część kosztów poniesionych na produkcję była księgowana właśnie na koncie „zużycie materiałów i energii”.

Przepływy pieniężne

Co do przepływów pieniężnych i płynności to na początku muszę nadmienić, że biznes który prowadzimy jest w tym kontekście wyjątkowo „niewdzięczny” dla podmiotów działających w (jeszcze) małej skali. Dlatego, że trzeba zapłacić za towar handlowy producentowi oraz udzielić „kredytu kupieckiego” właściwie wszystkim klientom. Duże browary tak przyzwyczaiły odbiorców oraz konkurencja na rynku jest już na tyle duża, że musimy się do tego dostosować. Dlatego przez większość roku, znaczną część pieniędzy mamy po prostu „w rynku” w formie „kredytów kupieckich” oraz towaru na magazynie. To powoduje, że pojawiają się problemy z płynnością finansową (właściwie były one obecne od prawie samego początku mojego funkcjonowania w branży), jednak nie są to problemy, które w mojej ocenie, miałyby doprowadzić do totalnej zapaści biznesu. Po prostu musimy zrobić dwie rzeczy: produkować taniej i więcej. Dzięki temu przepływy pieniężne powinny ulec znacznej poprawie, a tym samym cała płynność finansowa spółki.

Ryzyko z tym związane oczywiście istnieje, lecz jest ono charakterystyczne dla wielu dynamicznie rozwijających się i inwestujących w swoją przyszłość przedsiębiorstw. Pierwszy Rok Covidowy 😉 psuje nieco nasze plany rozwoju sprzedaży, ale za to daje nam możliwość rozwoju jako przedsiębiorstwo jako-takiego. W tym roku znacznie też obniżyliśmy koszty stałe funkcjonowania przedsiębiorstwa, a rentowność sprzedaży utrzymaliśmy na podobnym poziomie.

Browar Brodacz – analiza

Z uzyskanych odpowiedzi jestem zadowolony. Prezes nie owijał w bawełnę. Szczerze przyznał się do problemów płynnościowych (które są zmorą wielu firm) czy do tego, że nie wie dlaczego w statucie znalazł się wspomniany przeze mnie zapis.

Takie konkretne i szczere odpowiedzi dobrze wróżą na przyszłość. Sprawna komunikacja zarządu z akcjonariuszami jest bardzo ważna.

Giełdowy debiut

Co do zapisu w statucie umożliwiającego jedynie posiadaczowi akcji serii A zamianę ich na papiery na okaziciela – nie jest to coś co dyskwalifikowałoby spółkę.

Co prawda, akcje imienne (a te są przedmiotem trwającej oferty) nie mogą zadebiutować na giełdzie, ale do giełdowego debiutu Brodacza jest jeszcze bardzo dużo czasu.

Przy poprzedniej emisji prowadzonej na platformie Beesfund, spółka podawała nawet, że nie ma planów debiutu na GPW lub NewConnect. Teraz plan się zmienił i browar Brodacz pytany o to czy  pojawi się na NewConnect odpowiada:

Tak. Graniczny termin, który wyznaczyliśmy jako cel – druga połowa 2023 roku.

Sytuacja finansowa

W trzecim pytaniu zasygnalizowałem słabe wyniki finansowe osiągane przez emitenta. W ubiegłym roku przy przychodach na poziomie 1,1 mln zł spółka straciła blisko 730 tys. zł. Powodem były przede wszystkim bardzo wysokie koszty usług obcych oraz zużycie materiałów i energii.

Z odpowiedzi prezesa spółki wynika, że zmiana sposobu kontraktowania produkcji wpłynie na poprawę wyniku już w tym roku. Na poprawę płynności w najbliższym czasie nie można jednak liczyć.

Nie spodziewam się trwałego osiągnięcia rentowności przynajmniej do czasu uruchomienia produkcji we własnym browarze. A do tego daleka droga.  Ubiegły rok Brodacz zaczynał posiadając ponad 360 tys. zł wolnych środków. Na koniec roku gotówka zmalała do 26 tys. zł. Stało się tak pomimo pozyskania w 2019 roku 1,3 mln zł z emisji akcji. Jak widać póki co, spółka cierpi na brak pieniędzy i ratunkiem są emisje akcji.

Kolejne emisje akcji

Tajemnicą nie jest, że kolejne emisje akcji są chyba tylko kwestią czasu. W sierpniu br. Brodacz przeprowadził samodzielną emisję akcji po cenie emisyjnej 85 zł. Znamienne jest to, że cena emisyjna była prawie o 30% niższa niż w crowdfundingowej ofercie zakończonej cztery miesiące wcześniej.

Była też dużo niższa od ceny emisyjnej w trwającej ofercie. Czyżby spółka gwałtownie potrzebowała wtedy gotówki i niską ceną chciała skusić inwestorów?

Czytając komentarze pojawiające się pod tekstami na temat omawianej emisji można zauważyć, że inwestorom przeszkadzają tak częste oferty. A jak już wspomniałem – będzie ich jeszcze więcej.

Cel – budowa browaru

Głównym celem Brodacza jest wybudowanie własnego browaru a obecna emisja tylko w niewielkim stopniu przybliży spółkę do tego. Pozyskane środki przeznaczone będą na sfinansowanie pierwszego etapu budowy, czyli m.in. zakup działki, pozwolenie na budowę, projekt budowlany.

Sama budowa może pochłonąć nawet kilkanaście milionów złotych a spółka jeszcze nie wie skąd weźmie na to środki. Pod uwagę bierze się pozyskanie inwestorów finansowych, środki z UE lub kredyty bankowe. Wszystkie te rozwiązania są bardzo niepewne.

Kolejne emisje prawdopodobne

Potrzeby kapitałowe przewyższają kilkukrotnie posiadany majątek a nawet osiągane przychody. Firma miałaby duże problemy ze spełnieniem wymagań banków odnośnie zabezpieczenia kredytu oraz posiadanej zdolności kredytowej. Tym bardziej w sytuacji osiąganych strat. Najbardziej realnym jest więc scenariusz kolejnych emisji akcji.

Browar Brodacz nie musiałby nawet zwoływać w tym celu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Statut spółki daje zarządowi wolną rękę do podwyższania kapitału zakładowego poprzez emisję kolejnych akcji.

Upoważnienie zarządu jest ważne do 27 września 2022 roku i umożliwia emisje akcji maksymalnie do kwoty 200.568 zł kapitału akcyjnego. Uwzględniając już istniejące udziały oraz oferowane podczas trwającej emisji, zarząd może jeszcze wyemitować 64.490 kolejnych akcji.

Pozostaje mieć nadzieję, że nie będą one oferowane po cenie emisyjnej niższej niż przy poprzednich emisjach. Byłoby to niesprawiedliwe dla obecnych akcjonariuszy – a tak właśnie stało się w sierpniu br.

Browar Brodacz – wycena

Osiągane wyniki finansowe (wysoka strata, ujemne przepływy) uniemożliwiają dokonanie klasycznej analizy finansowej. Przy ocenie opłacalności inwestycji pomocne może być porównanie wyceny emitenta do wyceny innych browarów, które jednocześnie prowadzą emisje akcji.

Zachęcam jednocześnie do zapoznania się z tekstami dotyczącymi tych dwóch browarów – Browar Brokreacja i Browar Za Miastem.

Przy cenie emisyjnej akcji serii C na poziomie 120 zł, wycena Brodacza wynosi 15,1 mln zł. To bardzo dużo biorąc pod uwagę posiadany przez spółkę majątek. Aktywa razem na koniec 2019 roku wynosiły 1.055.916 zł, ale po odjęciu zadłużenia fundusze własne wynosiły już tylko 544 tys. zł.

Wycena spółki jest więc aż 28 razy wyższa od posiadanego majątku. Porównanie z „konkurencją” wypada jednak bardziej optymistycznie. Zarówno Brokreacja, jak i Browar Za Miastem wyceniane są na 27 mln zł. Obaj wspomniani producenci kraftowego piwa, podobnie jak Brodacz SA, nie mają też jeszcze swoich browarów. Są już jednak znacznie bliżej celu – Brokreacja posiada już działkę i promesę kredytową a Browar Za Miastem rozpoczął już nawet prace budowlane.

Podsumowanie

Brodacz SA to typowa spółka szukająca kapitału na platformie crowdfundingowej. Póki co przynosi straty, ale jest to w pewnym sensie naturalne na tym etapie rozwoju. Uruchomienie produkcji znacznie zmieni sytuację firmy i poprawi osiągane wyniki.

Zanim to się stanie minie sporo czasu. Inwestując w akcje Brodacza musisz mieć świadomość, że zamrażasz pieniądze na kilka lat. W tym czasie spółka nie będzie wypłacać dywidend ani nie pojawi się na giełdzie. Odsprzedaż akcji będzie utrudniona.

Jest to inwestycja bardzo wysokiego ryzyka, ale w przypadku sukcesu możesz liczyć na ponadprzeciętne zyski. Oceniając atrakcyjność akcji Brodacza – umieściłbym je właśnie między Browarem Za Miastem a Brokreacją.

Plusy i minusy

Jakbym miał wymienić największe plusy i minusy spółki to do plusów zaliczyłbym zarządzanie firmą oraz jasną strukturę organizacyjną.

Brodacz SA ma jasno postawione cele i konsekwentnie do nich dąży. O zarządzaniu firmą wiele mówi też sposób odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania. Prezes nie kluczył, nie opowiadał farmazonów – konkretnie opowiedział o zagrożeniach i słabych stronach biznesu. Podoba mi się też fakt, że w przeciwieństwie do niektórych firm, nie mamy podziału na spółki dystrybucyjne i produkcyjne. Kupując akcje Brodacza stajesz się współwłaścicielem całego biznesu.

Największymi minusami są osobiste uprawnienia prezesa i znaczne ryzyko rozwodnienia kapitałów. Zgodnie ze statutem prezes spółki ma prawo powołania 4 członków rady nadzorczej. Biorąc pod uwagę, że rada nadzorcza liczy maksymalnie 7 członków – prezes jest nieodwoływalny. I to bez względu na liczbę posiadanych akcji. Statut można oczywiście zawsze zmienić, ale ten punkt akurat wymaga… zgody prezesa. Nawet jeśli obecny prezes sprzeda wszystkie posiadane przez siebie akcje to i tak będzie rządził. Chyba, że sam zrezygnuje. Dziwna sytuacja.

O rozwodnieniu kapitału już pisałem. Według mnie szanse na inwestora i kredyt bankowy są małe. Czekają nas kolejne emisje akcji Brodacza. Będę miał co opisywać 🙂

Zachęcam do dokładnego zapoznania się z materiałami zamieszczonymi na stronie emisji i w dokumencie ofertowym.


Lubisz moje teksty? Polub mój profil na Facebook-u 🙂


Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych i autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us:
Czytaj też:   Ed Red po raz czwarty. Powodów do kupna akcji nie widzę