Maviator Group: inwestycja w latające motocykle

Maviator Group – spółka planująca produkować latające motocykle, wyceniła się podczas trwającej oferty na 18,6 mln zł. Czy warto kupić jej akcje?

Emisja akcji Maviator Group

EmitentEmitentMaviator Group SA
BranżaBranżaprodukcja załogowych statków powietrznych
Kwota zbiórkiKwota zbiórki3.524.500 zł
Udział w kapitale nowych akcjiProcent oferowany16,75%
Wycena spółkiWycena spółki pre-ipo (według ceny emisyjnej) 18,55 mln zł
Cena emisyjnaCena emisyjna18,55 zł - akcje serii E
Liczba oferowanych akcjiLiczba oferowanych akcji190.000 akcji serii E
Data zakończenia emisjiData zakończenia oferty 31.01.2025 r.
Cel emisjiCel emisjiprace rozwojowe, uzyskanie niezbędnych certyfikacji, spłata pożyczki, analizy prawne, działania marketingowe, inne
Strona emisjiStrona emisjihttps://www.maviatorgroup.com/emisja-akcji/
Oceniam oferty crowdfundingowe żeby Tobie było łatwiej je przeanalizować, ale pamiętaj aby ocenić emisję według własnych kryteriów

Moja subiektywna ocena:

Jak oceniam:

Wchodzę w to! Warto zaryzykować Trzeba się zastanowić Spore ryzyko To nie dla mnie Jak najdalej!

No cóż – na powyższe pytanie od razu odpowiem, że moim zdaniem nie. Zbyt długo jestem na rynku kapitałowym, aby uwierzyć w sukces przedsięwzięcia. Widziałem już wiele ofert spółek, które potrzebowały kapitału na wynalazki typu hiper-szybka kolej czy nowoczesne skutery. Nie kojarzę jednak przykładu tego typu emitenta, który pozwolił zarobić indywidualnym inwestorom. Wiele rzeczy zniechęca mnie do inwestycji w akcje Maviator Group. Jedną z nich jest fakt, że założyciele firmy (a jednocześnie członkowie zarządu i główni udziałowcy) są już znani crowdfundingowym inwestorom. Dwukrotnie sięgali po kapitał, emitując akcje producenta dronów, spółki Pelixar. Oferty te odbywały się kilka lat temu na platformie Beesfund.

Pelixar

W kwietniu 2019 roku 227 inwestorów zainwestowało 600 tysięcy złotych, w marcu 2020 roku 276 inwestorów powierzyło Pelixarowi 400 tysięcy złotych. Spółka zapowiadała wypłaty dywidend począwszy od 2022 roku oraz debiut akcji na rynku NewConnect, również w 2022 roku. Tak się składa, że zainwestowałem w Pelixar symboliczną kwotę i mogę zapewnić – do dziś nie otrzymałem żadnej dywidendy. Akcje nie są również notowane na rynku NewConnect – ani żadnej innej giełdzie. O mojej inwestycji przypomniałem sobie przedwczoraj, gdy zobaczyłem w serwisie Stockwatch czat z Mariuszem Pułasem oraz Sebastianem Nowickim. Kilka lat temu panowie pozyskiwali środki na wspomniany Pelixar, który miał podbić rynek dronów. Dziś pozyskują środki na nową spółkę, która ma podbić rynek „latających motocykli”. Łatwo było zapomnieć o moich akcjach Pelixar, skoro od wielu miesięcy w ich temacie jest cisza. Na facebookowej grupie dla akcjonariuszy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pojawił się tylko jeden post – na początku stycznia pan Sebastian Nowicki życzył akcjonariuszom sukcesów w 2024 roku. Być może panowie tak są zajęci nowym projektem, że stary umarł śmiercią naturalną.

Pytania do Maviator Group

Postanowiłem o to zapytać podczas czatu:
Są Panowie założycielami spółki Pelixar z branży dronów, która w kwietniu 2019 i marcu 2020 roku przeprowadzała dwie crowdfundingowe emisje akcji, z których łącznie od 503 inwestorów pozyskała milion złotych. Od ostatniej emisji minie wkrótce 5 lat. Co teraz dzieje się ze spółką, jakim dysponuje majątkiem i jakie osiąga przychody? Czy działalność w nowym podmiocie oznacza porzucenie tamtego projektu? Czy ponad 500 inwestorów ma inwestycję w Pelixar spisać na straty? Przypomnę, że deklaracje składane podczas emisji mówiły o wypłacie dywidendy począwszy od 2022 roku oraz debiut na NewConnect (również w 2022 roku).
Odpowiedź spółki w osobie wspomnianych panów brzmiała:
To jest element koniecznej dywersyfikacji ryzyka biznesowego. Spółka Pelixar zajmuje się bezzałogowcami i obecnie jest uznanym podmiotem działalności “drone house” tj opracowywania zaawansowanych dedykowanych rozwiązań robotyki lotniczej dla podmiotów prywatnych oraz wojska. Maviator jest spółką, której celem jest produkcja załogowych statków powietrznych, w pierwszej fazie przedsięwzięcia do jednoosobowego transportu osobistego w nowej gałęzi lotnictwa “aero-mobilności”, nastawiona wyłącznie na komercjalizację produktów bez opracowywania rozwiązań pod klienta i bez przyjmowania dotacji na prace B+R. Są to zupełnie inne ryzyka i cele biznesowe. Pelixar na obecnym etapie nie zdołał szeroko skomercjalizować opracowanych rozwiązań co realnie uniemożliwia wejście na NewConnect, ale spółka nadal ma dobre perspektywy osiągnięcia sukcesów ze względu na obecnie opracowywane rozwiązania m. in. dla wojska, ale w razie niepowodzenia tego działania jest założony alternatywny plan wyjścia z inwestycji dla inwestorów i jesteśmy w tej sprawie w kontakcie z inwestorami.

Moja odpowiedź

Wypowiedź przedstawicieli emitenta jest dla mnie z kilku powodów kuriozalna. Pomijam już nawet brak odniesienia się do pytania o majątek i wyniki poprzedniego emitenta. Możemy dowiedzieć się, że założenie nowego podmiotu to „element koniecznej dywersyfikacji ryzyka biznesowego”. Fajnie, ale to korzyść dla panów Nowickiego i Pułasa a nie akcjonariuszy Pelixara, którzy zaufali panom 5 lat temu. Żadnym pocieszeniem nie jest fakt, że Pelixar objął 90.000 akcji nowego podmiotu w cenie nominalnej. Cóż to jest, skoro pan Nowicki objął po nominale 215 tysięcy akcji a pan Pułas 220 tysięcy akcji. Dowiedzieliśmy się też, że „jest założony alternatywny plan wyjścia z inwestycji dla inwestorów i jesteśmy w tej sprawie w kontakcie z inwestorami”. Coś chyba ominąłem, bo jako akcjonariusz Pelixar-a nic nie wiem o planie wyjścia z inwestycji i o jakimkolwiek kontakcie ze mną. Dodam jeszcze, że ponad rok temu czytałem wypowiedź pana prezesa Nowickiego, że odłożenie giełdowego debiutu z powodu braku komercjalizacji było sugerowane przez przedstawicieli domów maklerskich i status innej firmy z branży, która mimo braku komercjalizacji udanie zadebiutowała na giełdzie pokazał, że sugestie domów maklerskich były błędem. Dlaczego zatem spółka znowu używa tego argumentu?

Poprzednie akcje Maviator Group

W trwającej ofercie możemy objąć akcje serii E. Na wspomnianym czacie w serwisie Stockwatch zapytałem o poprzednie emisje:
W emisji oferowane są akcje serii E. W jakiej cenie obejmowane były akcje poprzednich serii?
Odpowiedź spółki:
Pierwsza seria Akcji była po wycenie 1 mln USD – było to na etapie Badawczym opracowania Prototypu Koncepcyjnego i Prototypu Testowego. Druga seria Akcji była po wycenie 2,5 mln USD – było to na etapie Rozwojowym opracowania Prototypu Funkcjonalnego. Obecnie jesteśmy na etapie Wdrożeniowym opracowania Prototypu Produkcyjnego.
Więcej konkretów udziela nam dokument ofertowy. Akcje serii A obejmowane były w listopadzie 2022 roku po 10 groszy, akcje serii B w listopadzie 2022 roku po 3,80 zł, akcje serii C w listopadzie 2022 roku po 2 zł a akcje serii D w listopadzie 2023 roku oraz marcu 2024 roku po 10,90 zł. Mamy tu więc klasyczny przykład – akcje w cenach 0,10 – 10,90 zł są dla zarządu, pan panie Areczku może kupić akcje za 18,55 zł. 

Majątek spółki

W tej chwili Maviator Group nie dysponuje majątkiem, który pozwoliłby myśleć o realizacji postawionego przed firmą zadania. Finansowanie mają wziąć na siebie „drobni” inwestorzy. Mają wpłacić ponad 3,5 mln zł, za co otrzymają 16,75% udziału w firmie (a głosów jeszcze mniej, bo 9,02%). Wszyscy dotychczasowi akcjonariusze wpłacili łącznie 972 tysiące złotych, ale będą posiadać ponad 83% udziału! Co ciekawe, jednym z celów emisji jest spłata pożyczek w kwocie 150 tysięcy złotych, które spółka zaciągnęła u swoich akcjonariuszy. Można złośliwie napisać, że gdyby obejmowali akcje trochę drożej, to spółka nie musiałaby od nich pożyczać pieniędzy. Jeśli wierzą w sukces Maviator Group to może lepiej, gdyby udzielone pożyczki przekonwertowali na nowe akcje? Oczywiście po takiej samej cenie, po której akcje są oferowane w trwającej emisji.

Prognozy finansowe

Maviator Group opublikował prognozy finansowe do 2029 roku. Podobno są bardzo konserwatywne. No cóż, moje zdanie jest takie, że jeśli sprawdzą się choć w połowie to nabywcy akcji w obecnej ofercie mogą zrobić interes życia. Tyle tylko, że ja w te „konserwatywne” prognozy nie wierzę ani trochę. Już w 2026 roku spółka chce osiągnąć przychód na poziomie 33,6 mln zł oraz 7,8 mln zł wyniku EBITDA. Rok później przychód ma już wynieść 94,4 mln zł a w 2028 roku 145,6 mln zł. Już nawet Palikot był ostrożniejszy w swoich prognozach.

Podsumowanie

Nie wierzę w komercyjny sukces „latającego motocykla”, ani tym bardziej w zysk z akcji Maviator Group. Nawet emitent nie ukrywa, że giełdowy debiut nie jest przesądzony. Już teraz mamy zapowiedź kolejnej emisji za kilka miesięcy. Obstawiam więc w tym przypadku powtórkę z wielu innych emisji – nie będzie tu ani giełdowego debiutu, ani dywidend, ani realizacji ambitnych prognoz i zapowiedzi. Będą za to kolejne emisje akcji oraz szukanie wymówek, dlaczego się nie udało. Podejrzewam, że o spółce, jej produkcie i trwającej emisji sporo jeszcze usłyszymy. Emitent chyba zamierza być bardzo aktywny w mediach. Dziś prezes wystąpił nawet w Kanale Zero. Zastanawiam się czy to tylko marketing emisji czy może po zakończeniu oferty też będzie tak aktywny w mediach? Może nawet przypomni sobie o akcjonariuszach Pelixar? Mimo mojego sceptycyzmu, zachęcam do odwiedzenia strony emisji, lektury dokumentu ofertowego oraz wyrobienia swojego zdania. Warto również poczytać zapis czata z założycielami spółki w serwisie Stockwatch.
Lubisz moje teksty – polub też mój profil na Facebook-u Podoba Ci się mój blog? Możesz go wspierać na Patronite – Zostań Patronem Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych i autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.
Please follow and like us:
Czytaj też:   Retro SA odpowiada na pytania inwestorów

Zobacz też

ACR Systems – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

Spółka ACR Systems sama siebie nazywała producentem najbardziej zaawansowanych technologicznie w Europie gimbali. 8 lat temu przeprowadziła emisję akcji przy wsparciu platformy Beesfund… i słuch o niej zaginął. ACR Systems…

Rój SA – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

Czas chyba rozpocząć nową serię na moim blogu pod tytułem „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…”. Pierwszym bohaterem będzie producent filmu – spółka Rój SA.  Rój SA W dziale tym będziemy próbowali…

RSS
Facebook
Facebook