Obecnie na warszawskiej giełdzie możemy zaobserwować ciekawą rzecz – spółka Gaming Factory jest notowana zarówno w postaci akcji, jak i PDA (praw do akcji). Czym jest ten drugi instrument?
Prawa do akcji
Dzisiejsze notowanie giełdowe gamingowej spółki było tym dziwniejsze, że różnica kursu między akcjami a PDA przez cały dzień wynosiła nawet kilkanaście procent. To sprawia wrażenie, że chyba jeszcze wielu inwestorów nie wie, co oznacza dopisek PDA przy nazwie spółki.
Encyklopedyczna definicja mówi, że Prawo do akcji to papier wartościowy, z którego wynika uprawnienie do otrzymania akcji nowej emisji spółki publicznej (…) i wygasające z chwilą zarejestrowania akcji w depozycie papierów wartościowych albo z dniem uprawomocnienia się postanowienia sądu rejestrowego odmawiającego wpisu podwyższenia kapitału zakładowego do rejestru przedsiębiorców. Źródło: wikipedia.org
Debiut akcji i praw do akcji spółki Gaming Factory jest dobrą okazją, żeby na tym przykładzie pokazać czym się te dwa instrumenty finansowe różnią.
Prawa do akcji Gaming Factory
To podwójne notowanie Gaming Factory wynika z faktu, że zakończona oferta publiczna obejmowała 1.375.000 akcji, z czego 1.100.000 to nowo emitowane papiery serii E a 275.000 to istniejące akcje serii B, sprzedawane w ofercie przez dotychczasowych właścicieli.
Z tymi akcjami serii B nie ma problemu. One istniały od dawna. Wystarczyło je zarejestrować w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych i można zacząć notowania na giełdzie.
Z nowo emitowanymi akcjami jest dużo więcej formalności. Przede wszystkim emisja musi zostać zatwierdzona przez sąd. Inwestorzy, którzy w ostatnich miesiącach brali udział w jakiejś crowdfundingowej ofercie, wiedzą jak długo trwają formalności w Krajowym Rejestrze Sądowym. Bez „klepnięcia” emisji przez KRS spółka nie może dysponować pozyskanymi środkami a inwestorzy nie są formalnymi posiadaczami akcji, ale właśnie praw do akcji, czyli substytutu „prawdziwych” akcji.
Notowanie praw do akcji
Spółka nie chciała opóźniać debiutu giełdowego i pragnęła umożliwić inwestorom szybki obrót papierami. Postanowiła złożyć zatem wniosek o dopuszczenie do obrotu giełdowego akcji (czyli tych wcześniej emitowanych papierów serii B) oraz praw do akcji (czyli nie zatwierdzonych jeszcze akcji serii E).
Jak tylko sąd zatwierdzi emisję a KDPW (Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych) zarejestruje papiery w depozycie to automatycznie PDA staną się akcjami. Inwestorzy nie muszą dokonywać żadnych formalności. Po prostu za kilka tygodni dopisek „PDA” zniknie z nazwy spółki.
Kurs praw do akcji
Zastanawia mnie aż taka różnica ceny akcji i praw do akcji Gaming Factory. Na grafice możecie zobaczyć, że na koniec dzisiejszej sesji różnica wyniosła 2,40 zł. Akcje były droższe od PDA aż o ponad 8% a w trakcie sesji różnica przekraczała kilkanaście procent.
Czy akcje powinny być droższe od praw do akcji? Tak. Zawsze istnieje przecież ryzyko, że sąd nie zatwierdzi emisji. Co wtedy? Spółka zwróci posiadaczom praw do akcji środki pozyskane z emisji. I tu jest ryzyko. Inwestorzy, którzy kupili PDA za 28,90 zł otrzymaliby w takim przypadku… 15,50 zł (bo taka była cena emisyjna). Przy akcjach tego ryzyka nie ma bo one już zostały „zatwierdzone” wcześniej.
Czy kilkunastoprocentowa różnica w cenie jest więc uzasadniona? Moim zdaniem nie. Ryzyko niezatwierdzenia emisji jest bardzo małe. Takie przypadki się już zdarzały, ale bardzo rzadko. Dotyczyły mniejszych spółek, gdzie emisje były uchwalane np. niezgodnie ze statutem spółki lub wręcz niezgodnie z kodeksem spółek handlowych.
Przez blisko 30 lat istnienia Giełdy Papierów Wartościowych kojarzę tylko jeden przypadek, gdy były notowane prawa do akcji a w ostateczności sąd odmówił podwyższenia kapitału. Jeśli było ich więcej proszę o napisanie tego w komentarzu.
Inwestycja w Gaming Factory
Biorąc pod uwagę niskie ryzyko niepowodzenia zarejestrowania akcji serii E, oceniam, że prawa do akcji Gaming Factory powinny być tańsze od akcji o jakieś 20-50 groszy.
Przy takiej różnicy kursu, jaką obserwowaliśmy dzisiaj, inwestor chcący kupić papiery gamingowej spółki powinien złożyć zlecenie na PDA a nie na akcje. Dzięki temu już przy zakupie mógł zaoszczędzić nawet kilkanaście procent