Kontrowersyjne zapowiedzi CanPoland

Kontrowersyjne zapowiedzi CanPoland

9 czerwca, 2022 0 przez Maciejka

Sporym oburzeniem przyjęli inwestorzy zapowiedzi spółki CanPoland przedstawione podczas webinaru. Okazuje się, że nabywcy akcji w crowdfundingu sfinansowali debiut giełdowy, podczas którego nie będą mogli sprzedać akcji.

Akcje CanPoland

Emisja akcji CanPoland odbyła się 16 miesięcy temu na platformie crowdfundingowej Crowdway.pl.

Oferta zakończyła się pełnym sukcesem. W ciągu 11 minut na konto producenta i eksportera tzw. medycznej marihuany wpłynęło 4 400 000 zł.  Zapisów na akcje CanPoland dokonało 576 inwestorów. Objęli oni wszystkie ze 176 000 oferowanych walorów.

Webinar spółki

Jeden z Czytelników i nabywców akcji CanPoland skomentował mój archiwalny tekst dotyczący emisji i zwrócił uwagę na kontrowersyjne zapowiedzi, które padły podczas webinaru spółki z inwestorami. Udostępnił również link do zapisu spotkania. Webinar trwa blisko godzinę i obejrzeć go można tutaj:

Z ciekawości poświęciłem czas, aby zobaczyć czy wzburzenie Czytelnika bloga jest uzasadnione. No i muszę przyznać, że ma całkowitą rację. Cieszę się, że nie jestem akcjonariuszem CanPoland, bo czułbym się oszukany.

Debiut CanPoland

Spółka zapowiada, że planuje we wrześniu przeprowadzić emisję pre-ipo przy wsparciu Domu Maklerskiego Navigator. Oferta ta poprzedzi debiut CanPoland na NewConnect, który ma się odbyć na przełomie 2022 i 2023 roku.

W zasadzie powinna to być pozytywna wiadomość dla nabywców akcji na platformie crowdfundingowej. Problem jest jednak taki, że przedstawiciele spółki zapowiedzieli, że do obrotu dopuszczone będą jedynie akcje z oferty pre-ipo. Pozostałe, w tym te serii F, które były objęte na platformie Crowdway, zadebiutować będą mogły dopiero rok po akcjach najnowszej serii. Tak podobno doradzili specjaliści z DM Navigator.

Argumenty podawane przez CanPoland do mnie całkowicie nie trafiają. Spółka argumentuje, że celem giełdowego debiutu jest pozyskanie kapitału od profesjonalnych inwestorów (a nie takich, którzy natychmiast sprzedadzą akcje). Firma liczy, że do grona akcjonariuszy dołączą fundusze inwestycyjne, które pomogą przejść w przyszłości na rynek główny GPW. Gdyby równocześnie z nowymi akcjami zadebiutowały papiery wcześniejszych emisji to fundusze obawiałyby się dodatkowej nadpodaży objętych po nominale akcji i nie zainwestowałyby w CanPoland.

Patronite

Błędne argumenty

W podawanych argumentach jest sporo sprzeczności i braku zrozumienia rynku. Obawiam się, że prawdziwy powód takiej decyzji jest inny, ale spółka nie chce go podać.

Czytaj też:   Ed Red po raz czwarty. Powodów do kupna akcji nie widzę

Po pierwsze – fundusze inwestycyjne nie są od tego, aby pomagać przejść z NewConnect na rynek główny GPW. Po drugie – zarządzający CanPoland muszą być wielkimi optymistami, skoro przewidują, że ich akcje nabędą fundusze inwestycyjne. Ciekawe czy wiedzą, w ile spółek z „małej giełdy” zainwestowały do tej pory fundusze?

Nastawianie się przez spółkę wybierającą się na NewConnect na zainteresowanie funduszy inwestycyjnych i pokazywanie już teraz, że „drobnych” inwestorów traktują gorzej może doprowadzić do wielkiej klapy.

Wreszcie po trzecie – nie rozumiem argumentu o sprzedawaniu akcji obejmowanych po nominale. Oczywiście, że potencjalni nabywcy mogą się tego obawiać. Ale przecież wystarczy objąć lock-upem właśnie akcje objęte po nominale. Jeśli zarząd CanPoland tego nie pamięta to przypomnę, że na platformie Crowdway inwestorzy obejmowali akcje spółki po 25 zł – dużo powyżej nominału. Ponadto – przecież zgodnie z zapowiedzią CanPoland – i tak po roku te tańsze akcje mają zostać dopuszczone do obrotu. Skoro spółka chce pozyskać „profesjonalnych inwestorów”, którzy zainwestują długoterminowo, to wezmą oni pod uwagę podaż tych akcji po roku od debiutu. Naprawdę rozumowanie spółki jest dla mnie bezsensowne.

Emisja crowdfundingowa

Nabywcy akcji CanPoland mają prawo czuć się oszukani. Podczas oferty spółka deklarowała na stronie emisji:

Emisja ma charakter pre-IPO. W ciągu ok. 18 miesięcy od zakończenia emisji crowdinvestingowej planujemy wprowadzić akcje spółki do obrotu na rynek NewConnect (Q2/Q3 2022), dając dotychczasowym inwestorom płynność w obrocie kapitałem zainwestowanym w spółkę. Wejście na giełdę jest planowane w celu zapewnienia płynności akcji, a także poszerzenia możliwości dalszego pozyskiwania kapitału na rozwój, szczególnie w świetle liberalizującego się światowego rynku obrotu produktami z konopi.

(wyboldowanie tekstu moje)

Widzimy więc, że spółka wprost zapowiadała, że w 2022 roku zadebiutuje na NewConnect, aby „dać dotychczasowym inwestorom płynność” i „zapewnić płynność akcji”. Jak to się ma do najnowszych zapowiedzi CanPoland? Chyba czas, aby spółki (a raczej personalnie zarządy) ponosiły odpowiedzialność za deklaracje i zapowiedzi składane podczas emisji.

Czytaj też:   Crowdway dołączył do Eurocrowd

Sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, że jednym z celów emisji crowdfundingowej było sfinansowanie kosztów „przygotowania spółki do debiutu na NewConnect”. Na ten cel spółka miała przeznaczyć blisko 9% pozyskanej kwoty.

Inwestorzy nabywając akcje na platformie Crowdway sfinansowali więc przygotowanie do debiutu, podczas którego ich akcje nie zostaną dopuszczone do obrotu. Prawdziwy cyrk.

Brak odpowiedzi

Podczas webinaru inwestorzy zadawali sporo pytań. Niestety spółka odpowiedziała jedynie na kilka wybranych. Zabrakło odpowiedzi m.in. na pytanie o osiągnięte wyniki i aktualne prognozy na 2022 rok. Sam chętnie bym je porównał do prognoz podawanych podczas emisji. Niestety odpowiedzi nie poznaliśmy.

Nie dziwię się reakcji inwestorów. Podczas webinaru padło wiele krytycznych komentarzy pod adresem spółki i zarządu:

  • Szanowni Panowie, zebraliście już kapitał od akcjonariuszy, chcecie zbierać kolejny …. na co ? Patrząc na Państwa przychody to są niższe niż zebrany kapitał. Ten numer z dopuszczeniem nowych akcji i pominięcie akcjonariuszy poprzednich emisji to zwykle oszustwo Reszta to zwykle opowieści życzeniowe…. jesteśmy pracujemy myślimy itp.

  • To chyba jest jakiś żart. Ja jako inwestor mniejszościowo będę miał przymusowy lockup.
  • Nie owijam w bawełnę, załatwili nas Panowie bez mydła.

Podsumowanie

Kupując akcje w crowdfundingu trzeba być gotowym na „zamrożenie” środków nawet na kilka lat. Tu mieliśmy jednak jasną deklarację spółki, że akcje trafią do obrotu w 2022 roku. Teraz okazuje się, że jedynie nowi inwestorzy dostaną przywilej sprzedaży akcji na NewConnect.

Czytaj też:   Wystartowała nowa emisja CStore

Inwestorzy, którzy zainwestowali w CanPoland 16 miesięcy temu na platformie Crowdway mogą jeszcze liczyć, że spółka zmieni zdanie. Jeśli nie, to zarząd firmy będzie musiał się bardzo mocno postarać, aby w zbliżającej się ofercie pozyskać do grona akcjonariuszy fundusze inwestycyjne a cena emisyjna była dużo wyższa od tej z emisji crowdfundingowej. W przeciwnym przypadku, argumentów podawanych teraz przez spółkę nie będzie można w żaden sposób obronić.

A tak na marginesie – dostaliśmy kolejny dowód na to, że zapowiedzi i deklaracje składane podczas emisji musimy brać z przymrużeniem oka. Tak jak napisałem wcześniej – chyba czas, aby zarządy były z tych deklaracji realnie rozliczane.

Lubisz moje teksty? Polub mój profil na Facebook-u 🙂


Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych i autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us: