Manufaktura Palikota nie wejdzie na giełdę?

Nabywcy akcji Manufaktury Piwa Wódki i Wina od miesięcy czekają na zapowiadany giełdowy debiut spółki. Czy jednak do niego w ogóle dojdzie?

Manufaktura Piwa Wódki i Wina

Oferta publiczna akcji spółki Manufaktura Piwa, Wódki i Wina stworzonej przez Janusza Palikota zakończyła się w maju ubiegłego roku. Choć emisja podzielona była na 2 transze – inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych, to na akcje zapisali się tylko „drobni” inwestorzy. Na zainwestowanie środków w „Manufakturę Palikota” nie zdecydował się żaden z funduszy lub inny duży inwestor.

Ostatecznie 1.343 osób złożyło zapisy na 139.265 jej akcji (68% oferowanych papierów) o łącznej wartości 7,52 mln zł. Pełnego sukcesu oferty nie zapewniła intensywna kampania reklamowa oraz wydłużenie terminu przyjmowania zapisów.

Kiedy debiut?

Podczas trwania publicznej oferty spółka zapowiadała szybki debiut na rynku NewConnect. Podawano termin II/III kwartał 2022 roku. Minęły oba wspomniane kwartały, minął kwartał IV i nadal niewiele wskazuje na szybki debiut Manufaktury Piwa Wódki i Wina na „małej giełdzie”.

Jaka jest przyczyna opóźnienia? Emitent wskazuje przede wszystkim na słabą giełdową koniunkturę. Według mnie jest to jednak wytłumaczenie bardzo naciągane. W tej chwili NCIndex (pokazujący koniunkturę na rynku NewConnect) jest o 7% wyższy niż 10.05.2022 r., czyli w pierwotny dzień zakończenia emisji akcji. Indeks WIG pokazujący koniunkturę na „szerokim rynku” warszawskiej giełdy urósł w tym czasie o ponad 12%.

Koniunktura jest więc o wiele lepsza niż wtedy, gdy „Manufaktura Palikota” zapowiadała debiut na II/III kwartał ubiegłego roku. Jeśli wtedy koniunktura giełdowa nie stanowiła problemu do snucia takich planów, to dlaczego teraz miałaby być przeszkodą do debiutu?

Przeszkody się piętrzą

Tytułowe pytanie jest póki co tylko moją spekulacją. Oficjalnie Manufaktura Piwa Wódki i Wina nadal podtrzymuje zapowiedzi „szybkiego” debiutu na NewConnect. Ostatnie oficjalne informacje na ten temat pochodzą z 12 stycznia br. z listu Janusza Palikota do akcjonariuszy spółki.

Z treści listu dowiadujemy się, że proces przygotowania spółki do giełdowego debiutu trwa dłużej niż zakładano. Podano kilka powodów, które jednak nie są dla mnie do końca zrozumiałe. Janusz Palikot wymienia m.in.:

  • konieczność zmiany statutu spółki w zakresie istotnych zapisów korporacyjnych (chodzi o uprawnienia osobiste głównych akcjonariuszy);
  • zwołanie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy dla przeprowadzenia w/w zmian;
  • konieczność przeniesienia akcji do depozytu papierów wartościowych;
  • przygotowanie dokumentu informacyjnego opisującego „liczne działania Spółki w obszarze fundraisingu (tj. emisje obligacji, pożyczek, a także akcje crowdfundingowe) prowadzone w II połowie 2022 roku”.
Czytaj też:   Kolejkowo płaci dywidendę

Wszystkie wymienione przez Prezesa Manufaktury powody opóźnienia debiutu mogły i powinny być przewidziane. Nie widzę tu nic niezależnego od spółki. Oczywiście wszystko to jest czasochłonne, ale przecież wymogi stawiane przez giełdę przyszłym debiutantom nie są tajemnicą. Stąd też nie wiem dlaczego Manufaktura podawała termin debiutu, którego nie była w stanie zrealizować.

Nowy termin debiutu

Tak samo nie wierzę w kolejne terminy podawane przez spółkę. We wspomnianym liście do akcjonariuszy Janusz Palikot napisał:

W wyniku prowadzonych prac obecnie oceniamy, że mamy rzeczywistą perspektywę na przeprowadzenie debiutu Spółki na rynku NewConnect w pierwszym kwartale 2023 roku.

Pomału kończy się luty a do możliwości łatwego handlu akcjami Manufaktury nadal daleko. Osobiście wątpię, aby udało się to nawet w II kwartale. Według mnie bardziej prawdopodobne jest „pojawienie się” kolejnych przeszkód. Jakich?

W przyszłym tygodniu odbędzie się Q&A z Januszem Palikotem. Już teraz inwestorzy otrzymali mailowo odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytanie, także te dotyczące terminu debiutu.

Manufaktura odpowiada na pytania inwestorów

Tym razem Janusz Palikot unika podawania konkretnego terminu pojawienia się spółki na giełdzie. Jest to o tyle dziwne, że przecież po upływie tylu miesięcy powinno być dużo łatwiej o podanie daty.

Nie jesteśmy władni zdefiniować ostatecznego terminu upublicznienia, bo ta decyzja nie leży w naszych rękach. W ostatnim tygodniu otrzymaliśmy pismo wskazujące, że spółka musi zapewnić (czyt. posiadać na kontach) kapitały na funkcjonowanie przez 12 miesięcy po wejściu na parkiet, jeśli chce być dopuszczona do obrotu. To przykład wyzwań, przed którymi stajemy. (…) Naszym zdaniem, po spełnieniu wymogów formalnych, to inwestorzy powinni ocenić atrakcyjność naszej oferty, a nie instytucje rynku. Ale instytucje odpowiedzialne za rynek, wydaje się, mają inną perspektywę. Zwracamy uwagę, że właśnie właściciele dominujący dwóch dużych spółek, z długim stażem na parkiecie (Żywiec, Ciech) podjęli decyzję o wycofaniu akcji z notowań.

– dowiedzieli się inwestorzy z otrzymanych maili.

Czytaj też:   Ciekawa debata o emisjach akcji

Na pytanie czy opóźnienie debiutu wynika z problemów z płynnością spółki, Janusz Palikot odpowiada:

Ocena sytuacji na giełdzie jest kwestią subiektywną. Zwracamy uwagę, że właśnie akcjonariusze dominujący dwóch dużych spółek, z długim stażem na parkiecie (Żywiec, Ciech) podjęli decyzję o wycofaniu swoich akcji z notowań. Co do tzw. kłopotów, to jest to twierdzenie nie poparte żadnymi faktami. Spółka reguluje swoje zobowiązania na bieżąco, choć czasem zdarzają się opóźnienia wynikające z czynników rynkowych.

Manufaktura jak Żywiec?

Trudno mi zgodzić się z odpowiedziami Prezesa Manufaktury Piwa Wódki i Wina. Ocena sytuacji na giełdzie nie musi być kwestią subiektywną. Wystarczy porównać poziom indeksów. Skoro indeks WIG jest o kilkanaście procent wyżej niż w czasie gdy zapowiadano debiut spółki na II/III kw. 2022 rok to nie można teraz używać argumentu, że koniunktura nie sprzyja wprowadzeniu firmy na parkiet.

Inwestorzy w otrzymanych mailach poinformowani zostali, że spółce zdarzają się opóźnienia w regulowaniu zobowiązań (wynikające z „czynników rynkowych” – cokolwiek to ma oznaczać) a kolejną przeszkodą w debiucie akcji na rynku NewConnect jest konieczność zapewnienia kapitałów na bieżące funkcjonowanie spółki. Nie wróży to zbyt dobrze na przyszłość.

W dodatku powoływanie się (dwukrotne) na casus Żywca czy Ciechu może wskazywać na próbę zniechęcenia inwestorów do giełdowego debiutu. „Patrzcie – po co mamy wchodzić na giełdę, skoro inne – duże firmy z niej uciekają”. Tyle tylko, że porównywanie Żywca do Manufaktury Piwa Wódki i Wina jest całkowicie niezrozumiałe. Manufaktura i inne firmy z grupy są mistrzami w pozyskiwaniu kapitału od drobnych inwestorów. A ci oczekują możliwości łatwego handlu posiadanymi akcjami. W akcje Żywca „drobni” nie inwestują. Ponad 99% udziałów w browarze należy do Heinekena i rzeczywiście ma prawo uważać, że listing spółki-córki na giełdzie jest dla niego nieopłacalny.

Czytaj też:   Skarbiec Palikota - co powinieneś wiedzieć?

Podsumowanie

Obym się mylił, ale moim zdaniem Manufaktura po prostu obawia się giełdowego debiutu. Tak jak wskazywałem w tekście Manufaktura Piwa Wódki i Wina – emisja i debiut na NC wycena firmy podczas emisji była bardzo wysoka. W dodatku struktura grupy jest bardzo rozbudowana i trudna do zrozumienia. Firma posiada bardzo wysokie zobowiązania – w tym także warunkowe, które trudno wycenić.

Nic dziwnego, że w ofercie nie wziął udziału żaden duży (profesjonalny) inwestor. Moim zdaniem trudno byłoby tu o udany debiut. A spektakularna porażka (np. kilkudziesięcioprocentowy spadek kursu) mógłby uniemożliwić dalsze finansowanie grupy kolejnymi emisjami i kampaniami pożyczkowymi.

Zegar jednak tyka i brak debiutu Manufaktury w najbliższych tygodniach – miesiącach wymagać będzie podania kolejnych wymówek.


Lubisz moje teksty? Polub mój profil na Facebook-u 🙂


Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych i autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us:

Zobacz też

Bardzo słabe wyniki Kombinatu Konopnego

Niedługo miną 4 lata od pierwszej emisji akcji Kombinatu Konopnego. Nadal jestem takim samym pesymistą jak wtedy, tym bardziej, że spółka pokazała bardzo słabe wyniki finansowe. Wyniki Kombinatu Konopnego Jeden…

Mentzen dał zarobić

90% w 3,5 miesiąca. Tyle można było zarobić na akcjach Mentzen SA, biorąc udział w marcowej ofercie. Bardzo udany debiut spółki nie jest dla mnie żadną niespodzianką. Debiut akcji Mentzen…

RSS
Facebook
Facebook