Moja odpowiedź do zarzutów Marie Zélie

Moja odpowiedź do zarzutów Marie Zélie

29 lipca, 2020 0 przez Crowdnews.pl

Spółka Marie Zélie w swoim sprostowaniu zarzuca mi podawanie nieprawdy i działanie na niekorzyść firmy. Nie mogłem oczywiście nie odnieść się do tych zarzutów

Analiza Marie Zélie

Moja analiza spółki i trwającej emisji zamieszczona na stronie Kolejna emisja Marie Zélie. I to nie jedna. Czy starczy liter w alfabecie? rzeczywiście nie była zbyt korzystna dla spółki. Każdy kto miał już okazję zapoznać się wcześniej ze stroną, wie jaki jest styl moich tekstów.

Skupiam się w nich na słabych stronach emitentów i największych zagrożeniach – szczególnie tych, które mogłyby umknąć mniej doświadczonym inwestorom.

Jest to zrozumiałe zarówno dla samych spółek (zdecydowanej większości), jak i platform crowdfundingowych. Choć moje teksty są dla nich często niekorzystne, to rzeczowo odpowiadają na moje wątpliwości, czasami wręcz zmieniają parametry emisji czy zapisy statutów, aby były bardziej korzystne dla inwestorów indywidualnych.

Cieszę się, że spółka Marie Zélie zareagowała na mój tekst przysyłając sprostowanie. Z zarzutami, które tam padają nie sposób się jednak zgodzić. Oto moja odpowiedź.

Sprostowanie Marie Zélie

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jesteśmy zdziwieni, że nie skontaktowaliście się Państwo z nami, by uzyskać informacje niezbędne do napisania rzeczonego tekstu.

Moje teksty powstają w oparciu o materiały zamieszczane przez emitentów na stronach emisji oraz w dokumentach ofertowych. Moim celem jest dokonanie analizy spółki na podstawie takich samych informacji, jakimi dysponują inwestorzy. Czasami w sprawach wątpliwych muszę doprecyzować kilka rzeczy i wtedy zadaję emitentowi pytania – zazwyczaj na stronie emisji.

Tu powstaje pytanie – skoro spółka uważa, że materiały, które znajdują się na stronie emisji i w dokumencie ofertowym są niewystarczające do napisania rzetelnej analizy, to w jaki sposób potencjalny inwestor (dysponujący taką samą wiedzą) ma rzetelnie ocenić czy warto kupić akcje???

W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele artykułów dotyczących Marie Zélie i redaktorzy chcący zagłębić się w funkcjonowanie naszej marki zadawali pytania, na które zawsze chętnie odpowiadamy

Moja strona ma inny charakter. Nie interesuje mnie metoda kopiuj-wklej z materiałów prasowych przysyłanych przez spółkę. Dla mnie liczy się to co ważne dla potencjalnego inwestora. Ilu z tych licznych redaktorów, o których wspomina Pan Prezes, skupiło się na stratach generowanych przez spółkę, kolejnych emisjach akcji uchwalonych przez firmę, także tych po cenie niższej niż w obecnej emisji i skierowanej do ograniczonej liczby osób?

Czytaj też:   "Ciekawa" odpowiedź Greyhound Candle

Odpowiedź na zarzuty spółki

Obecnie żadna z emisji nie została uruchomiona. Samo uchwalenie emisji, będące zgodą na emisję akcji wyrażoną przez ZWZA, nie jest jeszcze równoznaczne z jej przeprowadzeniem.

Oczywiście, że zgoda ZWZA na emisję akcji nie jest jeszcze równoznaczna z jej przeprowadzeniem. Ale Zarząd ma już teraz wolną rękę. Potencjalni inwestorzy mają prawo wiedzieć o takich uchwałach i nie wiem dlaczego miałbym w moim tekście o tym nie pisać.

Jeżeli chodzi o cenę akcji w emisji skierowanej do pracowników, to zgodnie z ideą akcji pracowniczych prawdopodobne jest ich wycenienie niżej niż będących przedmiotem emisji publicznej akcji obecnie oferowanych inwestorom. Jest to całkowicie naturalna i powszechna praktyka, która jest uzupełnieniem wynagrodzenia dla specjalistów, pozwalająca na zwiększenie motywacji i efektywności zespołu. Insynuowanie, że uruchomienie programu akcji pracowniczych jest mechanizmem mającym służyć oferowaniu akcji w sposób niekorzystny dla spółki, jest pomówieniem, w związku z czym żądamy natychmiastowego uzupełnienia tego fragmentu artykułu.

Pisałem o tym, że tego typu emisje są czymś normalnym, ale to wcale nie oznacza, że korzystnym dla innych inwestorów. Spółki giełdowe uchwalają czasami motywacyjne emisje akcji, które dochodzą do skutku w przypadku osiągnięcia przez akcje spółki określonych progów cenowych (np. wzrost kursu o 50% w ciągu 2 lat). Wtedy inwestorzy nie narzekają na rozwodnienie kapitału bo są zadowoleni ze wzrostu kursu.

Jeśli jednak inwestor teraz kupuje akcje za 199 złotych a za jakiś czas się dowie, że pracownicy i Zarząd mogą kupić akcje np. za 1 zł i to bez względu na osiągane przez firmę duże straty to wtedy na pewno nie będzie to dla nich korzystne. To żadne pomówienie, ale naturalna reakcja inwestora. To co dobre dla pracownika i Zarządu niekoniecznie jest dobre dla inwestora.

Nazywanie przyszłych emisji „zagadkowymi” i posądzanie o działania na niekorzyść spółki w procesie ustalania cen emisyjnych przez zarząd na podstawie uprawnienia nadanego zarządowi przez ZWZA jest niedopuszczalne i żądamy natychmiastowego usunięcia tego fragmentu artykułu.

Wykreśliłem określenie „zagadkowe”, jednak stoję na stanowisku, że jeśli nie znam ceny emisyjnej w ofercie ani tego kto te akcje będzie mógł objąć (np. czy tylko pracownicy czy Zarząd też) to uprawnione jest nazywanie emisji zagadkową. Nie stwierdziłem jednak, że Zarząd ustalając cenę emisyjną będzie działać na niekorzyść spółki. Nie wiem gdzie Pan Prezes dopatrzył się takiego zapisu.

Czytaj też:   Emisja 2loop Tech mnie nie zachwyciła

Pożyczka

Kolejne nieprawdziwe dane zawarte w artykule dotyczą rzekomej pożyczki udzielonej spółce przez prezesa. Uchwała ZWZA z dnia 25 czerwca 2020 roku upoważnia radę nadzorczą do podpisania z prezesem zarządu, założycielem i jednocześnie głównym udziałowcem spółki Marie Zelie SA – Krzysztofem Ziętarskim – umowy pożyczki, której warunki brzegowe zostały określone w uchwale. Na dzień 27 lipca 2020 jedyna zawarta umowa pożyczki pomiędzy prezesem zarządu a spółką, reprezentowaną przez Przewodniczącego Rady Nadzorczej Karola Gierszewskiego (na podst. uchwały RN z dnia 10 grudnia 2018 r.), to zawarta 10 grudnia 2018 r. umowa pożyczki na kwotę 236 830,00 zł (częściowo spłacona zgodnie z harmonogramem będącym załącznikiem do umowy), oprocentowana 6% w skali roku.

Dane o pożyczce wziąłem z uchwały ZWZA z dn. 25.06.2020 zamieszczonej w dokumencie ofertowym. W żadnym innym miejscu nie doszukałem się innej informacji o rzeczywistym zadłużeniu spółki u Prezesa. A to dość istotna informacja (przynajmniej dla mnie).

Po otrzymaniu sprostowania zmieniłem kwotę i oprocentowanie w tekście. Należy jednak pamiętać, że podobnie jak uchwały o nowych emisjach, tak i w/w uchwała zostawiają uchyloną furtkę do udzielenia przez Prezesa pożyczki spółce na warunkach określonych w uchwale – czyli do 600 tys. zł na max. 8% rocznie.

Insynuacje, że Prezes Zarządu wykorzystuje swoją pozycję do lokowania prywatnych środków w spółce, aby uzyskać zawyżone oprocentowanie wynikające z umowy, są dla nas szkodliwe i żądamy ich natychmiastowego usunięcia.

Nie twierdziłem, że Prezes wykorzystuje swoją pozycję do lokowania środków w spółce, aby uzyskać zawyżone oprocentowanie. Znowu nie rozumiem, gdzie Pan Prezes doszukał się takiego twierdzenia. Wręcz przeciwnie – wyraźnie napisałem, że prywatni inwestorzy mają obiecywane nawet 9% zysku czyli więcej niż Prezes.

Każda emisja prowadzona jest w granicach obowiązującego prawa i publiczne (choć anonimowe) sugestie, że jest inaczej, jest działaniem na szkodę spółki. Oskarżanie spółki, iż nie działa w sposób transparentny i nie informuje inwestorów, jest bezzasadne. Żądamy więc wyjaśnienia i sprostowania w artykule, a także przedstawienia informacji w sposób rzetelny i zgodny z prawdą.

I znowu to pytanie – gdzie Pan Prezes widzi oskarżenie o to, że emisja jest niezgodna z prawem??? Gdybym tak uważał to nie informowałbym o niej na mojej stronie tylko powiadomiłbym prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Czytaj też:   Kolejkowo płaci dywidendę

Analiza porównawcza

Analiza porównawcza wyceny spółki na podstawie ceny emisyjnej akcji w ramach emisji typu crowdfunding z wyceną rynkową dojrzałej spółki giełdowej według spółki nie jest miarodajna, co w opinii organów spółki jest działaniem na jej niekorzyść, w związku z czym żądamy usunięcia tego fragmentu artykułu.

Rzeczywiście nie jest miarodajna, ale z innego powodu niż Pan Prezes myśli. Spółki w ofertach crowdfundingowych z uwagi na wczesny etap rozwoju (i związane z tym ryzyko) oraz z uwagi na brak płynności akcji powinny być zdaniem analityków wyceniane nawet o 30-40% taniej niż spółki giełdowe.

Każdy może wziąć do ręki cedułę giełdową i porównać wyceny firm giełdowych oraz ich zyski do wyceny Marie Zelie. Takie porównanie nie jest działaniem na niekorzyść, ale pozwala ocenić poziom wyceny różnych firm.

(…) spółka ubolewa nad brakiem kontaktu przed publikacją artykułu, który stawia spółkę w niekorzystnym świetle, bazując na informacjach nieprawdziwych i nierzetelnych.

Tak jak napisałem wcześniej – moje analizy opieram wyłącznie na materiałach, które zostały udostępnione innym inwestorom – stronie internetowej emisji oraz dokumencie ofertowym. To Pan Prezes nazywa te informacje w sprostowaniu „nieprawdziwymi i nierzetelnymi”.

Może warto zastanowić się nad publikacją bardziej szczegółowych informacji? Skoro według spółki to co jest teraz opublikowane nie pozwala na dokonanie rzetelnej oceny firmy to co mają powiedzieć mniej doświadczeni inwestorzy?

Lubisz moje teksty? Polub mój profil na Facebooku.


Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych oraz autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us: