Przymusowy wykup w JW Construction. Czy to nie kpina z giełdy?

Dziś pojawił się komunikat, dowodzący potrzebę zmian w przepisach, o których pisałem tydzień temu. Główny akcjonariusz J.W. Construction postanowił przeprowadzić przymusowy wykup akcji płacąc za nie 95% mniej niż wynosiła cena emisyjna!

Przymusowy wykup JW Constructions

Niemal dokładnie tydzień temu w tekście Przymusowy wykup akcji – czas na zmiany? postulowałem zmianę przepisów dotyczących tzw. „wyciskania” mniejszościowych inwestorów. Obecne prawo ułatwia dużym akcjonariuszom odkupienie pozostałych akcji po zaniżonej cenie. Dzisiejszy poranek przyniósł potwierdzenie tego zagrożenia. W depeszach giełdowych pojawił się komunikat spółki JW Constructions, zapowiadający właśnie przymusowy wykup.

Akcjonariusz J.W. Construction Holding Józef Wojciechowski zamierza nabyć wszystkie akcje należące do akcjonariuszy mniejszościowych (4 137 689 sztuk, stanowiących 4,66% kapitału zakładowego) w drodze przymusowego wykupu po cenie 3,7 zł za jedną akcję.

– możemy przeczytać w informacjach prasowych.

Może mój wpis jest zbyt emocjonalny, choć akcji JW Constructions nie mam i nigdy nie miałem. Uważam jednak, że jest to kpina z giełdy a cenę wykupu ustalono na bardzo niesprawiedliwym poziomie.

Debiut JW Constructions

Prześledźmy giełdowe losy deweloperskiej spółki. Publiczną emisję akcji przeprowadziła na szczycie budowlanego boomu – w maju 2007 roku. Z oferty firma pozyskała około 245 mln zł a mogła dużo więcej. Redukcja zapisów w transzy inwestorów indywidualnych wyniosła aż 98,1%. Historia notowań JW Constructions pokazuje jednak, że gigantyczne zainteresowanie inwestorów nie gwarantuje wcale na giełdzie zysków. Warto mieć to na uwadze, gdy widzimy szaleńczą walkę o niektóre akcje na platformach crowdfundingowych.

Cena emisyjna JW Constructions w 2007 roku wynosiła 71 złotych. Choć akcje zadebiutowały z zyskiem (pierwszy kurs wyniósł 87,90 zł) to trudno było o zarobek na spółce Józefa Wojciechowskiego. Nawet jeśli ktoś złożył zapis za kwotę 10.000 zł to z powodu redukcji otrzymał jedynie… 2 akcje o łącznej wartości 142 zł. Sprzedając je zaraz na debiucie zarobił całe 33,80 zł. Od tego musiał jeszcze zapłacić prowizje maklerskie i oczywiście podatek od zysku.

Czytaj też:   Wystartowała nowa emisja CStore

W jeszcze gorszej sytuacji byli inwestorzy, którzy kupowali akcje za kredyt brokerski. Było to bardzo popularne rozwiązanie w 2007 roku. Mimo minimalnego zysku musieli jeszcze zapłacić odsetki od pożyczonych środków i prowizję za udzielenie kredytu. 

Historia notowań

Później było jeszcze gorzej. Jeszcze w trakcie pierwszej sesji kurs akcji JW Constructions spadł poniżej 76 zł i ku zdumieniu inwestorów oraz analityków spadał w kolejnych dniach i tygodniach. Historia pokazała, że spółka weszła na giełdę na samym szczycie hossy i już nigdy nie zbliżyła się do wyceny z emisji. 

Już w kolejnym roku kurs spadł do 3,81 zł, czyli o 95% względem ceny emisyjnej. Następne lata to mniej lub bardziej udane próby zmiany trendu. Wystarczy jednak napisać, że wczoraj akcjami JW Constructions handlowano po 4,16 zł żeby zdać sobie sprawę jak bardzo była to nieudana inwestycja. Tym bardziej, że jest to 15. rok notowań akcji na giełdzie a spółka jeszcze ani razu nie wypłaciła dywidendy! Zdążyła za to przeprowadzić jeszcze jedną emisję akcji, dzięki której pozyskała kolejne 128 mln zł.

Przymusowy wykup

Część inwestorów trzymała akcje nadal, mając nadzieję że zła passa wreszcie się odwróci. Rzeczywiście były powody do optymizmu. Zaobserwować można narodziny kolejnego budowlanego boomu a zapowiedzi „Nowego Ładu” są zapowiedzią żniw dla deweloperów. 

I właśnie teraz, gdy pojawia się nadzieja na odrobienie dotkliwych strat, na scenę wkracza główny akcjonariusz z komunikatem: PRZYMUSOWY WYKUP!

Czytaj też:   Książki dla inwestora giełdowego

Trudno wyobrazić sobie bardziej niekorzystny moment dla inwestorów indywidualnych. Spółka przeprowadziła emisję akcji po 71 zł na samym szczycie boomu, a teraz gdy zaczyna rodzić się kolejny boom przeprowadza przymusowy wykup tych akcji po… 3,70 zł. Jest to o 11% mniej niż wynosił wczoraj ich kurs giełdowy i o 95% mniej niż wynosiła ich cena emisyjna. Jest to też o połowę mniej niż wynosi ich wartość księgowa. I to wszystko zgodnie z przepisami. 

Ktoś kto zainwestował 14 lat temu w JW Constructions i trzymał akcje do dziś stracił 95% i nic nie może z tym zrobić. W dodatku przez ten czas nie otrzymał ani jednej dywidendy! Czy to nie kpina z giełdy i z inwestorów?

Podsumowanie

Cena ustalona w przymusowym wykupie oznacza, że spółkę wyceniono na około 330 mln zł. To mniej niż wyniosły wpływy z dwóch przeprowadzonych emisji akcji. To chyba wystawia odpowiednie świadectwo osobom zarządzającym JW Constructions. 

Przypadek JW Constructions można dopisać do długiej listy niesprawiedliwych wykupów, o której napomknąłem w ubiegłotygodniowym wpisie. Mam nadzieję, że wreszcie ustawodawca pochyli się nad tym problemem. 

Posiadaczom akcji deweloperskiej spółki bardzo współczuję. Zostali potraktowani bardzo niesprawiedliwie i to w majestacie prawa. Choć z drugiej strony – z ciekawości przeczytałem prospekt emisyjny z 2007 roku i w sekcji dotyczącej ryzyk nie znalazłem żadnej wzmianki o możliwości przeprowadzenia „squeeze out”.

Przymusowy wykup był jedynie opisany w podrozdziale „Regulacje dotyczące przymusowego wykupu (ang. squeeze-out) przewidziane w Ustawie o Ofercie Publicznej i Spółkach Publicznych”, w którym opisano jak proces ten wygląda w przepisach. Nie było jednak jakiejkolwiek informacji, aby przymusowy wykup mógłby być w przyszłości wykorzystany w praktyce przez głównych udziałowców. A jak widzimy niesie to za sobą bardzo duże ryzyko dla nabywców akcji. Czy nie powinno być to opisane w sekcji „ryzyka”???

Czytaj też:   Akcja Złota - czegoś takiego jeszcze nie widziałem

Słowa Warrena Buffetta

Niech to będzie dla nas nauczką na przyszłość. Warto przytoczyć tu dwie złote myśli Warrenna Buffetta:

Nie zrobisz dobrego interesu ze złą osobą

i

Swoją reputację możesz budować 20 lat, ale zniszczyć w 5 minut.

Chyba idealnie pasują do całej tej sytuacji.

Warren Buffett
 

Lubisz moje teksty? Polub też mój profil na Facebook-u. 🙂


Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych i autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us:

Podobne wpisy

Rzut oka na trwającą emisję CStore

Tak jak zapowiadałem w jednym z ostatnich wpisów zaciekawiłem się trwającą emisją CStore. Czy warto kupić akcje producenta oprogramowania do e-handlu?

Wystartowała nowa emisja CStore

Dziś wystartowała nowa emisja akcji CStore. Jest to ostatnia oferta przed planowanym na ten rok debiutem na NewConnect.

RSS
Facebook
Facebook