Kończy się crowdfundingowa emisja akcji spółki Balticus.
Emisja akcji Balticus
Inwestorzy chcący zostać współwłaścicielem producenta luksusowych zegarków mają już tylko godziny, aby na platformie Beesfund zapisać się na akcje spółki Balticus.
Do tej pory 419 inwestorów zainwestowało ponad 1,1 mln zł. Licznik wpłat w ostatnim czasie przyspieszył, co pokazuje, że sporo inwestorów postanowiło zakupić akcje w ostatnim momencie.
Na stronie „Kilka słów o akcjach Balticusa” dostępna jest moja analiza trwającej oferty. Napisałem ją 2 miesiące temu – w epicentrum obaw spowodowanych epidemią koronawirusa. Mimo tego Balticus wypadł całkiem przyzwoicie. Do dziś jest to jedna z najlepiej ocenionych przeze mnie spółek.
Myślę, że gdybym dziś przeprowadził analizę jeszcze raz to wypadłaby jeszcze lepiej. Balticus przez te 2 miesiące poinformował o kilku pozytywnych rzeczach, takich jak nowe modele zegarków czy zaangażowanie Kamila Grosickiego do promocji marki.
Cena emisyjna
Dla mnie największym plusem była możliwość objęcia akcji po tej samej cenie co założyciel i Prezes spółki. W tej chwili dostępne są już tylko akcje kolejnej serii, które są o 5% droższe. To nadal niewiele w porównaniu z różnicami w cenach emisyjnych przy innych projektach, gdzie zdarza się, że inwestorzy płacą za obejmowane akcje kilkadziesiąt razy więcej od założycieli.
Ciekawie w przypadku Balticusa wyglądają pakiety inwestorskie. Inwestując na platformach crowdfundingowych oceniam przede wszystkim firmę i jej perspektywy a nie upominki dla inwestorów. Balticus przygotował jednak niespodzianki, które powodują, że opłacalność inwestycji w akcje znacznie się zwiększa. Można m.in. otrzymać luksusową koszulę czy limitowany zegarek o znacznej wartości.
Po szczegóły odsyłam na platformę Beesfund i stronę emisji. Wcześniej zapraszam również do przeczytania mojej (już w sumie archiwalnej) analizy.
Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych oraz autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby. To są Twoje pieniądze i to Ty poniesiesz konsekwencje inwestycji.
