Shoes For Fun – ciekawa emisja z kilkoma niewiadomymi


Jeszcze przez 26 dni potrwa emisja akcji producenta butów dla dzieci – Shoes For Fun. To jedna z ciekawszych ostatnio ofert na platformie Beesfund. Nie brakuje jednak kilku czynników ryzyka i niewiadomych.

Shoes For Fun

EmitentEmitentShoes For Fun SA
BranżaBranżaprodukcja obuwia dziecięcego
Kwota zbiórkiKwota zbiórki2 000 052 PLN
Udział w kapitale nowych akcjiProcent oferowany16,67%
Wycena spółkiWycena spółki (według ceny emisyjnej) 10,2 mln zł
Cena emisyjnaCena emisyjna101,67 zł - akcje serii C
Liczba oferowanych akcjiLiczba oferowanych akcji3 279 akcji serii B;
16 721 akcji serii C
Data zakończenia emisjiData zakończenia oferty 22.12.2021
Cel emisjiCel emisjiautomatyzacja produkcji, zwiększenie stanów magazynowych, rozbudowa powierzchni magazynowej, marketing
Strona emisjiStrona emisjihttps://emisja.slippersfamily.com/
Oceniam oferty crowdfundingowe żeby Tobie było łatwiej je przeanalizować, ale pamiętaj aby ocenić emisję według własnych kryteriów

Moja subiektywna ocena:

Jak oceniam:

Wchodzę w to! Warto zaryzykować Trzeba się zastanowić Spore ryzyko To nie dla mnie Jak najdalej!

Shoes For Fun od 2013 roku zajmuje się produkcją obuwia dla dzieci. W ofercie firmy znajdziemy m.in. kapcie przedszkolne, tenisówki, baleriny i sandały. Jak czytamy na stronie emisji:

Specjalizacją Emitenta jest produkcja i sprzedaż zdrowego obuwia dziecięcego dla dziewczynek i chłopców. Obuwie oferowane jest dla dzieci w przedziale wiekowym od 1 do 10 lat. Każda kolekcja produkowana jest z materiałów, które nie powodują podrażnień, uczuleń czy nie wpływają na zły rozwój stopy dziecka.

Parametry oferty

W trwającej emisji spółka oferuje 20 tysięcy akcji serii B i C. Papiery serii B (z niższą ceną emisyjną) już się wyprzedały. W tej chwili inwestorzy mogą obejmować akcje po cenie emisyjnej 101,67 zł. Daje to wycenę całej firmy (pre-ipo) na 10,2 mln zł.

Trzeba zauważyć, że wśród wielu innych emitentów, Shoes For Fun zaproponował nam dość sensowną wycenę, nieoderwaną od rzeczywistości.

Firma jest jeszcze na dość wczesnym etapie rozwoju, ale nie można powiedzieć, że to jakaś „wydmuszka”. Prowadzi działalność od kilku lat, już teraz jest rentowna, ma pomysł na dalszy rozwój. W dodatku przedstawione cele emisji są sensowne i pro-rozwojowe. Moim zdaniem jest to jedna z ciekawszych ofert na platformie Beesfund od kilku miesięcy.

Inni inwestorzy są chyba podobnego zdania. Co prawda do pełnego sukcesu oferty jeszcze daleko, ale akcje serii B już się w pełni wyprzedały a na koncie emisji widnieje w tej chwili kwota ponad 302 tysięcy złotych. Jest to zdecydowanie najlepszy wynik spośród wszystkich 4 firm, które aktualnie prowadzą emisje przy wsparciu platformy Beesfund.

Plusy emisji

Po zapoznaniu się z dokumentem ofertowym i stroną emisji mogę wymienić 4 najważniejsze plusy trwającej kampanii. Są to cele emisji, osiągana rentowność, zapowiedź dywidendy oraz oparcie sprzedaży na własnym kanale dystrybucji.

Cele emisji

Spółka zapowiada, że pozyskane w emisji środki przeznaczy na następujące cele:

  • rozbudowanie powierzchni magazynowej oraz automatyzację obsługi;
  • zwiększenie stanów magazynowych;
  • automatyzację procesów produkcji;
  • marketing;
  • zwiększenie produkcji poprzez zlecanie jej na zewnątrz.

Są to cele pro-rozwojowe i chyba można w pełni zgodzić się z tym co Shoes For Fun pisze na stronie emisji:

Pełna kwota emisji przyspieszyłaby rozwój spółki, zamiast reinwestować sam zysk, który spółka generuje od 2018 roku, Emitent mógłby podjąć odważne kroki rozwojowe.

Rentowność

Dużym plusem spółki są osiągane zyski. Nie są one jeszcze zbyt wielkie, ale sam fakt, że firma już teraz jest rentowna, podnosi atrakcyjność inwestycji. To rzadkość na tle wielu innych ofert na platformach crowdfundingowych.

W ubiegłym roku przy przychodach na poziomie 2,9 mln zł emitent zarobił 329 tys. zł netto. Jest to wynik bardzo zbliżony do tego osiągniętego w 2019 roku. Wtedy jednak sprzedaż wyniosła „tylko” 1,7 mln zł. Spółka osiągnęła więc kolejny z rzędu zysk netto, ale wskaźnik rentowności dość znacznie spadł. Na kolejne lata Shoes For Fun prognozuje rentowność brutto na poziomie 6,25 – 7,5%.

Dywidenda

Rzadkością na tle innych emitentów jest też zapowiedź wypłaty dywidendy. Na stronie emisji czytamy:

Plan wypłat dywidendy przewidziany jest za rok 2021 w wysokości 30% wypracowanego zysku, w 2022 roku 30%, a w kolejnych 40% wypracowanego zysku przez Spółkę. Natomiast możliwość wypłaty dywidendy w przyszłości oraz jej wysokość będzie zależeć od szeregu czynników, w tym: dostępnej do podziału kwoty zysku i kapitałów rezerwowych (tj. osiągania przez spółkę dodatnich wyników finansowych w przyszłości), wydatków i planów inwestycyjnych, zysków generowanych w danym okresie, rentowności czy stopnia zadłużenia Emitenta.

Oczywiście są to tylko deklaracje i w rzeczywistości dywidendy może wcale nie być. Ostateczną decyzję podejmie Walne Zgromadzenie, a więc w praktyce główny akcjonariusz – Pan Marek Sołtyk, który w przypadku pełnego sukcesu emisji będzie posiadać 83% udziału w kapitale.

Doceniam jednak sam fakt, że jakiś plan co do dywidendy istnieje. Sama wypłata byłaby mile widziana, szczególnie w kontekście odległego debiutu giełdowego, o czym zaraz napiszę.

Kanał sprzedaży

Inną rzeczą, która mi się podoba w spółce jest fakt oparcia sprzedaży wyłącznie na własnym kanale dystrybucji w Internecie. Shoes For Fun nie musi wydawać środków na utrzymanie sklepów ani obawiać się ich zamknięcia w związku z kolejną falą pandemii.

Emitent tak opisuje zalety sprzedaży wyłącznie w kanale e-commerce:

Dzięki temu spółka realizuje zdecydowanie większą marże brutto na sprzedaży niż konkurencja na rynku przy zachowaniu dość konkurencyjnej ceny w porównaniu do obuwia wiodących marek międzynarodowych.

Minusy emisji

Przejdźmy teraz do najważniejszych minusów oferty. Tych również wymienię 4. Są to:

  • możliwość programu motywacyjnego;
  • odległy debiut giełdowy;
  • wydatki na celebrytów;
  • brak aktualnych danych finansowych.

Program motywacyjny

Wśród czynników ryzyka emitent wymienia ryzyko związane z kluczowymi managerami. W dokumencie ofertowym i na stronie emisji możemy przeczytać:

Emitent podejmuje szereg działań mających na celu podniesienie satysfakcji kluczowych pracowników na przykład już w 2021 r. Aby utrzymać obecnie posiadanych kluczowych współpracowników i managerów Emitent planuje przeznaczyć część akcji Spółki na program motywujący dla partnerów i pracowników.

Sam program motywacyjny nie musi być czymś złym. Ale często takim jest – szczególnie dla akcjonariuszy. Oznacza bowiem zazwyczaj emisję dodatkowych akcji, które w promocyjnej cenie (często po wartości nominalnej) obejmą wybrane osoby.

Nawet w przypadku pełnego sukcesu oferty, nowi akcjonariusze będą mieli niewiele do powiedzenia. Nie wiemy ile tych nowych akcji będzie, kto je obejmie ani na jakich zasadach. Niektóre programy motywacyjne są bardzo sensowne i uzależniają nabycie akcji od osiągnięcia przez spółkę określonych zysków. Czasami jednak firma nagradza swoich pracowników promocyjnymi akcjami nawet w sytuacji fatalnej sytuacji finansowej. Tak widzieliśmy m.in. w przypadku Marie Zelie.

Odległy debiut giełdowy

Zastanawiając się nad inwestycją w Shoes For Fun trzeba być świadomym niskiej płynności akcji, a nawet braku możliwości ich sprzedaży w perspektywie kilku lat. Spółka zamierza zadebiutować na giełdzie, ale nie jest to priorytet. Na stronie emisji czytamy:

Jeśli emisja i rozwój spółki będzie zgodna z planem, a także sytuacja makroekonomiczna pozwoli. Zarząd Spółki rozpocznie proces przygotowań do debiutu na rynku giełdowym w 2025 roku. Do czasu startu emisji Emitent nie podjął żadnych kroków formalnych zmierzających do debiutu. Jednocześnie Spółka wskazuje, że ewentualny debiut spółki będzie wymagał szeregu nakładów finansowych, organizacyjny oraz prawnych między innymi dopuszczenie akcji do obrotu zorganizowanego będzie wymagało uprzedniej zamiany akcji imiennych na akcje na okaziciela.

Widzimy więc, że giełdowy debiut nie jest wcale przesądzony. Sprzedaż akcji nienotowanych na giełdzie jest możliwa, ale bardzo mocno utrudniona. Koniecznie weź to ryzyko pod uwagę. Sam nie mam problemów w inwestowaniu w firmy, które wcale nie zamierzają być notowane. Ale muszą wtedy być „zdrowe” fundamentalnie i płacić regularne dywidendy. 

Celebryci

Shoes For Fun wykorzystuje w promocji swoich produktów różnych celebrytów. Podchodzę do tego dość sceptycznie. Podobało mi się to w przypadku Lajuu, bo dostrzegałem tam wartość dodaną. Tutaj tego nie widzę. Co więcej – Tomasz Karolak został nawet przewodniczącym rady nadzorczej.

Zabrakło mi jakiegoś wytłumaczenia jakie kompetencje ma Tomasz Karolak, aby pełnić tak odpowiedzialną funkcję w spółce. Samo znane nazwisko to chyba trochę za mało.

Podczas czatu z inwestorami w serwisie Stockwatch, Prezes Shoes For Fun Marek Sołtyk nie zdradził szczegółów kontraktów z celebrytami. Wiemy jedynie, że wydatki na promocję i marketing stanowią około 10% przychodów.

Brak aktualnych wyników

Przychylnym okiem spojrzałem na wyniki firmy za 2019 i 2020 rok. Tyle tylko, że to już dość odległa historia. Kończy się pomału rok 2021 i dobrze by było, jakby emitent podał bardziej aktualne dane – chociażby za I półrocze. O to też został zapytany Prezes podczas wspomnianego czatu. Jego odpowiedź brzmiała:

Nie ma takiego wymogu. Na bieżąco pokazujemy wyniki na stronie emisji oraz w prezentacji za sierpień i wrzesień br.

Oczywiście odpowiedź ta w żaden sposób mnie nie przekonała. To, że nie ma takiego wymogu nie oznacza, że spółka nie może tych wyników pokazać. W końcu chce pozyskać nasze środki, więc może opublikować więcej informacji niż tylko niezbędne minimum.

Ze strony emisji możemy dowiedzieć się, że sprzedaż we wrześniu wzrosła aż o 110% względem września 2020 roku. W październiku wzrost był również okazały i wynosił 63%. Nie wspomniano jednak nic o zysku co zapala u mnie ostrzegawczą lampkę. Porównując wyniki z 2020 i 2019 roku widzieliśmy, że wyraźny wzrost sprzedaży nie musi przełożyć się na wzrost zysku.

Podsumowanie

W tradycyjnej ocenie emisji daję 4/6. Ocena byłaby jeszcze wyższa gdyby spółka opublikowała więcej informacji. Myślę jednak, że przy zaproponowanej wycenie firmy na poziomie około 10 mln zł można zaryzykować.

Dla porównania – w kwietniu emisję prowadziła spółka Akardo, również producent obuwia. Tam biznes wyceniono na prawie 12 mln zł. Przychody obu firm były niemal identyczne, ale Akardo ponosiło prawie 0,5 mln zł straty netto. Porównanie wypada więc bardziej korzystnie dla Shoes For Fun.

W emisji nie brakuje słabych punktów i zagrożeń. Myślę jednak, że bilans plusów i minusów przemawia za inwestycją. Osobiście przewiduję, że w przyszłości (jeszcze przed giełdowym debiutem) spółka przeprowadzi kolejną emisję akcji. Wtedy jednak prawdopodobnie cena emisyjna będzie dużo wyższa.

Zachęcam do odwiedzenia strony emisji i zapoznania się z ofertą. Tak jak wspomniałem na początku – to jedna z ciekawszych emisji na platformie Beesfund.

Warto również zapoznać się z odpowiedzią spółki na ten tekst. Dostępna jest we wpisie Emisja Shoes For Fun – odpowiedź spółki.


Lubisz moje teksty – polub też mój profil na Facebook-u

Pamiętaj, że jakikolwiek tekst w serwisie Crowdnews.pl nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej. Serwis zawiera opisy warunków emisji akcji w ofertach crowdfundingowych i autorskie komentarze dotyczące tych ofert. Nie ponoszę odpowiedzialności za efekty i skutki decyzji podjętych po lekturze tekstów w serwisie Crowdnews.pl. Jeśli planujesz inwestycję w akcje – za każdym razem dokładnie zapoznaj się z materiałami przedstawionymi przez emitenta. Nie kieruj się opinią moją ani jakiejkolwiek innej osoby.

Please follow and like us:
Czytaj też:   Wystartowała nowa emisja CStore

Podobne wpisy

Rzut oka na trwającą emisję CStore

Tak jak zapowiadałem w jednym z ostatnich wpisów zaciekawiłem się trwającą emisją CStore. Czy warto kupić akcje producenta oprogramowania do e-handlu?

Wystartowała nowa emisja CStore

Dziś wystartowała nowa emisja akcji CStore. Jest to ostatnia oferta przed planowanym na ten rok debiutem na NewConnect.

RSS
Facebook
Facebook